nie no wiadomo, ale za "przycisniecie" prawa jazdy raczej nikt nie traci przy jednym podejsciu mowie o takich kolesiach, ktorych pokazuja wlasnie w telewizji, ze na 90 tna ostro ponad 180, wyprzedzaja na trzeciego i jeszcze przy okazji gadaja przez telefon - przy tym pasy obowiazkowo nie zapiete
Fakt. Nie raz widziałem durni którzy wyprzedzają na zakręcie, lub skrzyżowaniu... raz się uda, za drugim razem też, za trzecim razem jeśli zabijesz siebie to pół biedy, ale jeśli pociągniesz do grobu też innych (pasazer, inny uczestnik ruchu) to już troche niefajnie