W Dolinie Elah - konkretne, chwyta się problemów i mówi o nich w zupełnie niesztampowy sposób, do tego tworząc masakryczny klimat, wsio faktycznie zrealizowane jest w podobnym do No Contry For Old Men stylu, do tego twórcy filmu lubią na sekundę zerwać z powolnym tempem narracji i uderzyć czymś naprawdę mocnym
aktorsko film daje radę, nic więcej, Lee Jones pasuje i tyle, Theron w nietypowej dla siebie roli, całkiem niezła Sarandon, cieszy Brolin na drugim planie ("And you're smiling like an idiot because...?" ;]) - jest po prostu okej
dobry film, nie ma tej wielowątkowości co np. NCFOM, ale warto obejrzeć, zakończenie jest piękne