Jakie to smutne, że ludzie mają takie zdanie o shooterach. Cóż cieszę się, że na rynku mamy Valve, Irrational Games oraz Bungie.
Oczywiscie ze beda wyjatki. W grze gdzie masz do zabicia masy wroga jak COD, KZ, BFBC, itp to ona sie nie liczy bo to smieszne jest gdy Lone Wolf zabija przez cala gre 1000 arabow/Helgow/itp. to musi byc wypasna fabula. W HL2 duzo chodzisz, jakas zagadka, troche strzelasz, chodzisz,itp. Bioshock podobnie, w dodatku cale miasto mozna ponownie zwiedzic gdyz nie jestesmy pchani do przodu. Jak jest wielka wojna to nie ma czasu na jakies watki fabularne.
Podobnie jest narzekanie w RPGach - walka dobra ze zlem. Chcesz miec dobra fabule to polecam ogladac filmy niz grac. Gry maja dawac przyjemnosc a nie siedziec i ogladac filmiki jak w MGS. Mnie czesciowo pewne elementy w GOW2 zaskoczyly spodziewalem sie ze bedzie happy end ale
Wiem ze moje poglady na temat gier sa mocno krytyczne ale coz ja chce grac to gram bez ogladania przerywnikow filmowych w ktorych zazwyczaj kazde sa do sobie podobnie a to zginie nasz kompan, ktos zdradzi, glowny boss przezyje atak,itp