Krasc w sensie piractwa jest fajnie do pewnego momentu:
- gdy wpadna do nas niebiescy - zawijaja wszystko, twoj komp za 4k, plytki,itp.
- gdy ktos inny ma ochote zaoszczedzic na kupnie telefonu wiec typowi go ukradnie bo woli ta kase na piwo czy na lody z dziewczyna przeznaczych (a potem bluzgi *************************)
- sami cos zrobimy i nic za to nie dostaniemy pieniedzy (np. wynagrodzenie, szef wolal kupic sobie nowy apart za 5k)
- kupimy cos i tego nie dostaniemy - ten ktos podobnie jak inni wolal zaoszczedzic a przy okazji nie pozbywac sie swojego sprzetu
Skoro jak wam konsola padnie to zaraz lecicie po nowa (500-600 - arcade), w domu TV LCD 42'', kino domowe, komp za 4k ale gdy spotka was ktos z 3 ostatnich sytulacji nie machniecie reka i kupicie nowy telefon, przedmiot czy pojdziesz do innej pracy...