jakto?
Sam nie wiem, chyba cod5 na veteranie ale to dlatego ze juz mi sie po prostu nie chcialo
W wyscigach boty maja jakos szybsze quady mimo ze zrobimy sobie najszybszego z dostepnych czesci, zadko ktory sie myli (poza tymi z ostatnich pozycji) praktycznie jezdza perfekcyjnie, na Freestyle to one oszukuje
Zgodnie z tą logiką można by w tym temacie wpisac niemal każdą grę wyścigową, bo zwykle boty jeżdżą w nich blisko perfekcji. Nie wiem tylko czy poziom trudności w Pure na kolejnych trasach World Tour rośnie z uwagi na coraz lepiej jeżdżące boty czy wynika to po prostu jedynie z trudniejszych tras. Niezależnie od tego uważam, że Pure to jest gra z dobrze wyważonym poziomem trudności, na pewno nie należy jej zestawiać z takimi killerami jak Ghosts and Goblins czy nawet Devil May Cry, bo tu po prostu nie ma porównania. Ja w Pure jestem na bodajże 7-ych zawodach World Tour i staram się wszystkie wyścigi kończyć na pierwszym miejscu. Udaje się to zwykle po kilku-kilkunastu próbach. Freestyle jak na razie zwykle za pierwszym razem. W race'ach i sprintach oczywiście kluczowa dla zwycięstwa jest taktyka wyścigu, czyli wybór optymalnej ścieżki, odpowiednie użycie boost'a i racjonalne korzystanie z tricków.
Gralem w wiele scigalek i jedynie Pure oraz MC LA byly dla mnie trudne za spraw dobrego ai botow jako kierowcowy. Owszem w Pure trzeba probowac kilkarazy wyscig by go ukonczyc (no mi zostaly ze 2 turnieje w grze, ale i tak jak gralem to mialem 99% tras na 1st po kilku/nastu probach) zas LA to juz inna bajka. Niby jest patch dajacy mniejsze AI i nawet gdy wezmiemy EASY to bot zna najlepsza trase, czesto ma lepsze furki od nas, i zadko kiedyu wpadne przez przypadek w auto, ty zrobisz 1 blad i juz stracisz 1 pozycje,itp. Jakos z innym scigalkami nie mialem nigdy problemow, NFSy, PGRy, DIRT, GRID i co tam jeszcze bylo. Albo te gry maja cos w sobie ze rozpoznaja skilla kierowcy ze potem podnosza poziom trudnsosci.
FarCry 2 - kto gral to wie , superwzrok botow jak i supercelnosc, duzo jezdzenia - malo robienia, respawny, lipne bronie (strzelasz ale nie czujesz ze do kogos wytrzeliles pare pociskow), sssssace multi (powolne, lipne, guny chyba strzelaja kapiszonami albo kulkami z farba)
Mario64 - niby gra dla dzieci ale trudna jest dosyc, w dodatku uzbierac wszystkie gwiazdki.
Perfect Dark Zero - na wyzszych poziomach trudnosci. Tutaj nie ma regeneracji ani apteczek, co jakis czas trafi sie 2-3 max zbroje na level, a czepointy sa ustawione w duzych odleglosciach. Gra calkiem fajna przy jej poziom trudnosci to Veteran z CODa wysiada (2/4/5 ukonczylem ale PDZ na 4 poziomie niedalem rady)
NG2 - fajny slasher ale typowy dla japonczyka dla ktorych gry typu stateczek z gory to bulka z maslem ze wzgl na wysoki poziom trudnosci. Ja juz wysialem przy NG1 ale sa hardkorowcy ktorzy lubie ta gre. Cos jak tutaj