Mutant Year Zero: Road to Eden - dla mnie rewelacja, dzięki forumku za przypomnienie o tej grze, miałem w backlogu od dawna. Rzeczywiście, ten kto pisał, że vibe i feeling tej gry jest nieco odmienny niż reszta rpgów/strategii, ogólnie gier z walką turową to nie był w błędzie. Mechanicznie gra jest prosta, eksploracja też uproszczona, ale taka skondensowana forma idealnie pasuje, jestem już pod sam koniec, patrząc na rozwój fabuły i dane z hltb gra nie jest długa, ale tutaj nie uznałbym tego za minus, mamy 3 osobowy skład, nie za dużo skilli i upgradów broni, ale wszystko ma sens i nie zbieramy ciągle miliona niepotrzebnego lootu, każda walka praktycznie nas nagradza wyższym levelem i walki są czasem bardzo wymagające, najczęściej trzeba się skradać i wyciągać wrogów po kolei. Taka przygodówka/skradanka z walką turową .
Mocne 8/10, jak nie zaliczy jakieś kopa pod koniec gry i w DLC.