Po 17h pękł główny wątek.
Taka średnia część ani dobra, ani słaba.
Podobał mi się mniejszy nacisk na systemy RPG, krótszy, skondensowany wątek główny, który jednak znowu opierał się na uwaga zabijaniu, jednak powróciło trochę więcej rozkminiania i wiele sposobów rozwiązania konfliktu :). Najbardziej podobała mi się oprawa, Bagdad bardzo dopieszczony i ma w sobie to coś z pierwszych Asasynów, mniejsza skala, ale za to czuć, że miasto żyje.
Postać Basima jest wciąż ciekawa i fajnie było poznać jego backstory, myślę, że w kolejnych częściach będzie to przydatna wiedza, nie było jednak żadnych nawiązań do teraźniejszości z Animusa, więc spokojnie, dla tych co nie ograli można tą część jednak ominąć.
7.5/10
Aha no jeszcze z minusów ten traversal, wciąż gorszy niż w Unity i Revelations