Gra jest świetna, ale rzeczywiście pierwsze kilka godzin na trybie akcji dla wyjadaczy gier akcji, czy action RPG to może być proste, też nie padłem JESZCZE ani razu (grałem jakieś 5h może max).
Fakt, mogli dać od razu hardmode, chociaż zapewne i tak ja osobiście bym na nim nie grał .
Natomiast to, że lokacje są zamknięte to dla mnie ogromny plus (aczkolwiek są odnogi i potem będą też większe tereny). W dobie, gdzie 80% gier to open worldy z setkami itemów z lootu, tutaj nastawienie na akcje i mniejsze, ale dopieszczone graficznie lokacje - to mi się podoba. Crafting, itemizacja też są, ale mocno ograniczone.
Fabularnie to jest dla mnie na razie totalny wypas, super pacing, przynajmniej na początku opowieści. Postacie fajnie zarysowane, wszystko takie bardziej przyziemne i fajnie pasuje do zaprezentowanego uniwersum.
Brutalność też super. Cycków trochę mało tylko, tutaj jeszcze mogą się uczyć od Polaków :D.
System walki - sztos (abstrahując od tego, że to dopiero początek opowieści), combo wchodzą pięknie, czuć tutaj systemy wyjęte rodem z DMC, skilli mało, ale z czasem drzewka się rozbudują (nowe eikony)
Aha i polecam jednak grać w trybie klatkaż - w walce 60 fps jest raczej stabilne i to, że gra zwalnia duuuużo niżej gdy nie walczymy - no można spokojnie się do tego przyzwyczaić i no niestety tak to już chyba będzie w tej generacji konsol . Jednak wolę taką hybrydę, niż 30 fps w combat. A tutaj combat jest zawsze wyraźnie oddzielony od eksploracji, można na to narzekać, ale ma to sens i wciąż to lepsze niż locked 30 w grach tak bardzo nastawionych na szybki combat.
Na pewno inny Final, ale dla mnie zapowiada się na jeden z lepszych.