Pograłem jednak przed głównym posiedzeniem wieczorkiem Barbem 2h - pierwsze wrażenia - no to jest "nad" hack&slash, nie żałuję, że nie grałem w betkę, czuć magię day1 i do tego wszystko tak zajebiście chodzi, głowa mała, że to jest jakiś wczesny dostęp.
A Polska wersja Lilith (Stenka) i narrator (Fronczewski) to to materiał na lokalizację dekady.
10 lvl - jest epicko.
EDIT: Jedyne, co mogę się czepić to te cinematicsy w grze w 30 fps, jest ich sporo na początku gry i może fpsy to tam ciul, ale dziwne, że te 2/3 początkowe były w 16:9, a potem są już w 21:9 normalnie, może jakiś inny rendering.
No i gra jest moocno story heavy, więc nie dziwię się Blizzowi, że dla kolejnych postaci kampania ma być opcjonalna.