Może do endgame to DLC jest dobre i stąd te wysokie recenzje, bo sam wątek główny dodatku to ekhmm, straszna bieda, 6-7 godzin grania i można powiedzieć, że nic się wątek główny nie przesunął do przodu
to dobre podsumowanie.
Na plus fajnie wyglądający system run, ciągle wypadające różnorodne legendy (w sumie chyba aż za dużo), nowe systemy upgrejdu broni też lepsze niż te z podstawki (to chyba z patcha?), szybkie levelowanie i ogólnie tak jak w Diablo 4, po prostu fajnie to wszystko jest zrobione, na pewno najprzyjemniejszy h&s na rynku. Nie napotkałem się też na błędy, 2 razy mi zniknął tylko nowy piesek zbierający złoto. Pomagierzy - no fajnie, że dodali, mają swoje drzewko i są sprofilowani, nie odblokowałem wszystkich, do fabuł starczy jeden.
Nowa mapka standardowa, spodziewałem się większej różnorodności, bardzo dużo assetów reużytych i wrogów również. Finalny boss też tak +-.
Na minus obleśna fabuła dodatku i na dodatek jest strasznie krótki w stosunku do Lord of Destruction, czy Reaper of Souls. Wyraźnie gra nastawiona na live service i to w najgorszym znaczeniu. Dodatków będzie sporo, będą drogie i małe...
Ode mnie 6,5/10 (za dodatek, bo sama gra jest dobra, może coś pogram kiedyś więcej endgame, bo na pewno tym gra stoi...).