P5R ukończona na maxa, choć trzeba przyznać, że niejako samo wpadło przy jednym przejściu, beż żadnych udziwnień i poradników. Trofea w P5 był trudniejsze i nie chciało mi się ich robić :).
Piękna gra. Nie sugerujcie się licznikiem, PSN miał problemy. Zajęła jakieś 130h, co i tak jest szybkim wynikiem, bo mimo, że znałem grę mocno, bo ukończyłem P5, to grałem "tylko" na normalu, nie chciało mi się iść wyżej, wtedy to nigdy bym tych walk nie skończył, a w końcu P5R fabułą i confidantami stoi. System walki jest dobry, może nieco za prosty, ale wyższy poziom trudności z kolei znacznie wydłużyłby i tak monumentalnie długą grę.
Genialna gra, w każdym calu lepsza od P5. Jedno z 10/10 dla mnie nie ma lepszego jrpg obecnie na rynku.