Grafika jak wczesne PS2.
Lustra z PS2, obijające ludzi.
Gówno widać, pewnie dlatego, że inaczej by słabo chodziła.
Jakieś przebijanie się przez ściany maczugą, żeby odblokować skróty, czy to jest Dark Souls?
Woke shit, brzydcy ludzie, do tego wszędzie wymiociny.
Ciągle jakieś dziwne zagadki i trzeba liczyć, czegoś szukać, pisać w zeszycie, eksplorować...
A tutaj nikogo nie ma.
A jak nie to znowu chodzenie po wielkim mieście szukając kogoś.
Niby dobra walka wręcz, jak W Callisto, ale bez jednego A.
Nie ma zombie nigdzie, więc po co tyle naboi.
Ogólnie dziwna gra.
Ale na razie po 5h solid 10/10 .