Co, że który trudniejszy? Nie wiem, chyba jednak Radahn, Erlang po wyskillowaniu i poznaniu movesetu wyglądał bardziej fair (przez całą grę jednak tak naprawdę nie było bossa z podobnymi mechanikami i paskiem postawy i stąd chyba wyszła jego trudność), ogólnie system walki z Wukonga wydaje mi się bardziej skillowy, ale znacznie mniej masz opcji grania, niż w Eldenie, ciężko porównać.
1. Isshin, the Sword Saint (Sekiro: Shadows Die Twice)
2. Promised Consort Radahn (Elden Ring)
3. Orphan of Kos (Bloodborne)
4. Erlang, the Sacred Divinity (Black Myth: Wukong)
5. Darkeater Midir (Dark Souls III)
taki osobisty najtrudniejszych :D.
Ale co do samej fajności walki, to mi się bardziej podobał w Wukongu Yellowbrow.