Kurde panowie, trochę głupio mi się przyznać, ale ja grałem w GTA III 20 lat temu.
Nie było wtedy sandboxów, gier z tak dużym, otwartym światem (Morrowindów, czy innych rpgów dla masochistów nie liczę), więc tutaj samo jeżdżenie po mieście i rozjeżdżanie ludzi było bardzo przyjemne (w Midtown madness, czy Driverze ludzie uciekali). Przez te 20 lat jednak wyszło sporo gier z otwartym światem i wiem, że dziś takie GTA III to będzie jechanie po nostalgii, bo już rozjeżdżanie ludzi nie będzie tak samo przyjemne jak te 20 lat temu, kiedy wracało się z gimnazjum, rzucało plecak w kąt i wpisywało kod giveusatank, ot tak dla zabawy. Dla rozpierduchy.