No to to.
Pismo ukształtowało ówczesnych gimnazjalistów, czy podstawówkowiczy. Też odczułem ten zachwyt Geraltem, jaraniem się Tolkienem, czy drętwym humorem Monty Pythona. A redaktor Eld jarał się jakimś zespołem i potem jak byłem u kuzynów, to chciałem żeby mi skopiowali ten album Children of Bodom :), nawet przez jakiś czas Eld miał ksywę Eld of Bodom, bodajże.
Kumpel miał tak samo: jaranie się wspomnianymi pisarzami, żarty z "na luzie" cytowane na żywo, czy nawet ksywę sobie zaje.bał z jakiegoś opowiadanka o Linuxach ...i w ogóle błędów ortograficznych nigdy nie robił, od tego ciągłego czytania CD-A.
A na koniec smutny bonus o Smuglerze: