Wczoraj ograłem te darmowe gierki PlayRoom na VRa i tam chyba jest namiastka Astrobota (nie wiem, bo jeszcze mi się nie pobrał).
Ale ekstra!
Po prostu platformówka, w której sterujemy tym stworkiem, a jesteśmy kamerą - jak przeciskałem się przez wąskie szczeliny, to te aż się burzyły - jakby mój duży łeb je rozwalał:)
Nie no patent niezły, niby darmowa popierdółka, ale pokazuje potencjał. Na końcu był zjazd z górki i miałem wrażenie jakbym faktycznie jechał windą, albo spadał (takie uczucie jak czasem po alkoholu przy zasypianiu).
Aż się boję odpalać Residenta, ale tego chyba wolałbym na płycie...
Moje pierwsze wrażenie to odpalony Wipeout, którego już miałem i tu się podjarałem, a tak naprawdę w porównaniu do późniejszych "demówek" Wipeout wypada słabo.
Ten zjazd pod wodę i spotkanie z rekinem - fajne, ale długo się rozkręca. Rekin mnie nie straszył, bo jednak staż w gierki mam dość spory, ale efekt wykonania - bardzo dobry.
(pipi)A PANOWIE JA W 1998, DWADZIEŚCIA LAT TEMU JARAŁEM SIĘ DEMEM MANTĄ, a dzisiaj SAM WCHODZĘ POD WODĘ I PODZIWIAM CAŁĄ RAFĘ KORALOWĄ
Niech Sony połączy się jakoś z Discovery i zrobi jakiś program/dokument. Odwiedziny piramid, jakieś wodospady, muzea... jest potencjał. A i nawet bym sobie obejrzał ten dokument o nosaczach