grzybiarz

Burnout 39 zł bierę.

mam w pdfie CM i tak, to to samo, tylko rozbudowane i poprawione.

bo przez chwile byłem bezrobotny i potrzebowałem kasiory to nie jest z salonu, tylko od Janusza-handlarza. "panie, kupiłem to od niemca, garażone, w koszuli otworzył, taki typowy informatyk".

z colą da sie wypić każdą whiskey

Ja zamieniłem siekierkę na kijek, ale sytuacja finansowa do tego zmusiła. Wcześniej saloniak 2013, teraz 2012 od handlarzyka. Auto było tak wypolerowane, że świeciło się bardziej niż auto ojca garażowane i nowsze. PArę razy na myjce i już widać ile to ma rys. Poza tymi klockami, które zaczęły piszczeć i problemem z zegarkiem (jedna minuta szła jakąś godzinę), ostatnio odpalam, a tam menu po niemiecku. Tak jakbym odłączył akumulator, ale z drugiej strony data była prawidłowa, a inne ustawienia poszły w piz.du. Ciekawe, co się stanie, gdy będą mrozy. No i jedna lampa z tyłu nie jest LEDowa. Historia pojazdu to też zagadka, wg strony był z przodu rozwalony, a według "kluczyka" robiony był tył.

Tyle roboty, a pewnie z przepisu skorzysta tylko jedna osoba:)

I to z takim słoikiem Ci dają i masz go odnieść, czy wliczone w cenę? Bo reszta widzę na wynos, a to? @schabek jesteś z Poznania? Co z tym przepisem?

No drwal przehajpowany, ale dajcie mu drugą szansę. Mi za pierwszym razem też nie podpasował.

chodziło o to że niby miałem depnąć, czy tam przetestować go na trasie. a tu lipa.

a mi piszczą klocki, zwłaszcza słychać jak jest mokro. Niby wszystko było sprawdzane i przegląd i u mechanika, a piszczą. Pojechałem na drugi koniec Polski, do(pipi)ując auto i dalej piszczą. Auto od handlarzyka.

Jak wymienia na 4k to podejrzewam ze będą mieli już tam smarta wgranego. Ps. Rodzice może w 1% wykorzystaliby moc jaka jest w shieldzie. Szkoda kasy.

może ciut lepsze od red label

kumpel kiedyś kupił w kiosku "Twój weekend" i powiedział że "dla taty"

zmień themes

ten? Kuzyn miał, zazdrościłem

Wyglada na to, że karteczki zbierali tez chłopcy-konsolowcy. Dziwi mnie to w (pipi). U mnie na dworze/polu, nikt z kolegów nie zbierał karteczek. ale wszyscy mieli siostry i ich siostry zbierały

A mi się wydaję, ze ci co się na tym niegdyś wychowali, są teraz grafikami, robią w Disney pixar, albo są developerami gierek, itp wraca moda na retro, stare czasy, ale to chyba przez tęsknotę za tamtymi czasami. Aj (pipi)a wypiłem limoncello i ciężko mi poskładać posta do kupy ale chyba wiadomo co miałem do przekazania

W królu lwie 2019 będzie pewnie śpiewać brodka.

Bo teraz masz porównanie do dzisiejszych FPSów na konsolach, oraz do myszy/klawy. Jak grałem wtedy w Quake'a, to nie wyobrażałem sobie innego sterowania a salonie gier widziałem typy nawet na czterech grali. Na 24 calach, ekran podzielony na 4.

1995 rok 1995 kurła, nie znałem tego wcześniej z tamtych kwaśnych imprez. W sumie to byłem gów.niarzem, a potem słuchałem Metallicę NA spotify puściłem playlistę "mayday" i wpało mi w ucho. Wrzucając tu link, pierwszy raz widzę teledysk:/

no nie wiem, czy by chciał oglądać "staroć w 2D", jak tera wszędzie ładne 3D. Nawet w Toy Story, czy a Bugs Life, widać dziś biedną grafę. Czy Ty byś dziś oglądał Baltazara Gąbkę, czy Misia Uszatka?

Dobre są te powojenne dubbingi w bajkach Disneya, jak np. w Śnieżce, czy Pinokiu (oryginały z lat 40-tych). Słychać taki zaciągany, dziwny akcent jak na wioskach gdzieniegdzie mówią.

Mam 1 TB i dodatkowy dysk na USB, też 1 TB. Jak to gry na płytach zgrywają się na dysk i zajmują po 50GB, to miejsce szybko się zapełni. I jeszcze gierki z Plusa do tego + z PlayStation Store...

miałeś takie karteczki? Pachniały? ps. u mnie siory zbierały, ja nie. żeby teraz Twój syn przy tym zapłakał.

czyli jednak to szare pudełko nie takie fajne, jak miało być