Pamiętam że gierkę dostałem na urodziny we wrześniu '17. Odpaliłem przy gościach i wszyscy byli w szoku jak ta gra wygląda (HDR i PROsiak). Później jakoś podnieta minęła, nawet dałem sobie spokój z grą. Po jakimś czasie (2-3 miechy?) wróciłem, jakoś się odnalazłem i tak mnie gra wciągnęła, że chyba nawet wykonałem wszystkie poboczne misje (poza samouczkami). Samo zbieractwo dość przyjemne, aleeeee... na początku denerwują ograniczenia: za mała torba na surowce, za mała na strzały, ciągły brak amunicji - to wkurza. A pod koniec gry jesteśmy prawie że nieśmiertelnymi heroesami. I tak jest w większości grach z otwartym światem. Misje tak samo schematyczne: IDŹ ZA TROPEM (jak nie widzenie przez ściany - batman, last of us), to chodzenie po śladach (wiesiek, horizon).
Nie jest to hit 10/10, a po prostu wyciąg wszystkiego, co dobre z różnych innych gier, podane w zaje.bistej oprawie.