Nim kupiłem PS4, siedziałem na PC - tutaj w ogóle nie miałem szacunku do gier:) i wszystko łykam w cyfrze: zresztą większość pudełek jest bezużyteczna, bo i tak wymaga klienta Steam/Uplay i aktywacji.
Co prawda gier nie można sprzedać, ale na PC ceny są czasem śmiesznie niskie, no i czasem patche po czasie, zmieniają grę na korzyść - zawsze można wrócić do jakiejś gry, która już nie jest "early acces".
A jak z grami na PS4? Planuję kupić tylko te dobre gry w pudełku, reszta w cyfrze, w tym multum remasterów. Właśnie, ostatnio patrzyłem na biblioteczkę PS3 i wszystko poza Shadows of Damned, Buzz, RDR, Motorstorm, Blur, RockBand - można ograć w lepszej wersji na PS4 (z czego i tu jest nowszy Rock Band czy Mortal).
Prócz tego wygoda, o której wspomniałeś - na PS4 cała płyta (i po 60GB), zgrywa się na dysk konsoli - trochę to bezsensu. Poza żonglowaniem - niepotrzebne miejsce zajęte.
Nie wiemy, jak to będzie wyglądało na PS5, ale dzisiaj wiele gier jest w opcji cross-buy. Mam na PS4 darmowe Hotline Miami, które kiedyś kupiłem na Vitę, albo PS3, Escape Plan, czy Sound Shapes.
Konto PSN mam od lat i trochę tu gier nazbierałem. A czasem naprawdę można się nieźle obłowić.
Wiem długi post, ale wkleję na koniec przykładowe ceny, jakie udało mi się wyrwać w cyfrze:
inFamous: First Light 25,00
Tearaway Unfolded 24,60
Podróż Edycja Kolekcjonerska 26,40
Dead Nation: Apocalypse Edition 21,00
Final Fantasy XV 57,80
Armikrog 16,50
Need for Speed Rivals 25,10
Abzû 33,00
Fallout 4 69,00
Znam rynek gierek na PC, jak i te wszelkie kradzione klucze z G2A i i takiego Armikroga za tyle nawet tu nie było, czy Abzu.
A jak Fallout jest za 80 zł to już piszą że promo na łowcach-gier.