Mnie to jarało swego czasu:
Jak słuchając tego miałem być radosnym, miłym nastolatkiem?
Szkoda, że tylko takie demko nagrali, aczkolwiek utwór był wrzucony w jakiejśtam gazetce metalowej i się katowało.
Dawniej te płytki z gazet, były tak samo smakowite, jak te płyty z PSM, czy CDA - ot, nie było internetu, albo był modemowy.
Więc zawsze można było posłuchać coś nowego.