Muszę się pochwalić, że dziś po raz pierwszy użyłem w końcu garnka do grzania na parze. Cukinie robiłem więc wyszło, ale już nie mogę się doczekać, jak będę robił piersi z kurczaka:) Jakie to będzie zdrowe (no poza tymi sterydami). Ciągle smażę i smażę i już mi to bokiem wychodzi. Jeszcze rodzice laski robią nam paczki ze swojskimi wyrobami: pierogi, krokiety, które też smażymy (oczywiście wędliny, kiełbachy i inne swojskie mięso - spoko).
No, a dzisiaj zrobiłem to: http://www.mniammniam.com/Makaron_z_cukinii_w_sosie_smietanowo_serowym___prawie_fit___-19151p.html
I wyszło dobrze.
Szkoda tylko, że szukam jakichś dziwnych przepisów, a podstaw nie znam. Chciałbym umieć robić sos pieczeniowy :/