Jedynka była świetna. Dwójka była "megaświetna" - singiel zróżnicowany, wciągający multi, a i pojawił się Jarosław Boberek. Kiedy więc wychodziła trójka, spodziewaliśmy się "super mega świetnej gry". Jednak ciężko było podnieść poprzeczkę po Among Thieves. Aczkolwiek trójka to dobra gra, no i w 3D grało się przyjemnie.
Wszystko zależy od nastawienia i tego niepotrzebnego hajpu, jaki serwują nam serwisy, czy fora. Przez to do czwórki podszedłem, jakbym miał grać w jakieś arcydzieło, a dostałem po prostu dobrą przygodówkę.
Chyba im mniej hajpu na grę, tym gra bardziej mnie zaskakuje. Tak było np. z Far Cry Primal, gdzie większość marudziła, że znowu to samo, że to Ubi, a tymczasem - nie grając w czwórkę, Primala łyknąłem z zaciekawieniem.