Przez gry tracę dużo piniędzy: komputer, telewizor, kąsole no i gierki. Gry pomagają zawalić studia (nie mi, ale znam takie przypadki ). Gry pozwalają utracić związek (te MMO, chociaż kolegi siostra zerwała z typem, bo ciągle grał w Diablo 2). Jaką bym miał wadę oczu, gdybym w ogóle nigdy nie grał? Chyba nie tak sporą (tzn. piszę w czasie przeszłym, bo dziś nie mam już wady). Nie pomagają mi jakoś - jeżeli w realu mam słabą orientację w terenie - w grach również muszę co chwilę włączać mapę. Ale dzięki grom, klonie Atari, klonie NESa, dzięi PlayStation, jestem tutaj na forum