Ech, jestem jedynym (jak na razie), który zaznaczył "pełną polonizację z polskim dubbingiem".
Wybierając taką odpowiedź miałem tu na myśli Drake'a aka Boberka w serii Uncharted. W ogóle exy na konsolach Sony, mają dobry dubbing, choćby na przykład seria Buzz. Nie wyobrażam sobie grać w to po pijaku ze znajomymi, po angielsku z polskimi napisami.
Sięgając do wcześniejszych lat, miło wspominam Stuhra w przygodach Larry'ego 7. W ogóle tamten okres przygodówek point 'n click był zaje.bisty: nie dość, że sporo gier wychodziło, to jeszcze wszystkie elegancko spolszczane, z niezłym wyborem aktorów - jak np. Edyta Olszówka (i jej charakterystyczna "chrypka":) w Najdłuższej Podróży. No i te ceny 69 zł za premierówkę, mnóstwo reklam w prasie, fajne czasy. Ale nie odbiegajmy od tematu.
Szkoda, że w grach nie ma lektorów:) Taki Knapik w nowych przygodach Wolfensteina (albo Blood Dragona farcrajowskiego) pasowałby jak ulał.
No, ale dziś już nawet nie ma lektorów w filmach, tylko ten śmieszny dubbing. Ostatnio widziałem jakąś amerykańską komedię na Polsacie i przez dubbing nie mogłem tego oglądać.