Nie wiem czy to taki dobry pomysł, łączenia dwóch tematów. Ciągle się pogrubia ten topic, jakoby ktoś coś napisał o nowym numerze, a tu tylko głos w ankiecie i Grzesiek570 pytający o 56 numer PE . Grzesiek: łap zajawkę
W numerze sporo hardcoreowych tekstów dla nieco starszych graczy:) np podróż po Oddworld, historia Castlevanii, czy tekst Kosa o latach '90tych. Dobrze się czyta te wypociny Kosa (zarówno w prasie jak i na jego blogu), ale to w sumie kolejny tekst o tym, jak to było kiedyś. W dawnych czasach PE ten osobnik pisał głównie "tej!" w Hyde Parku, a teraz taki felietonista. Nie pisze tego ironicznie, bo lubię go czytać, ale proszę nie robić z jego tekstów kultowych (wszyscy lubią stare, dobre czasy). Wszak gość zabiera nas w sentymentalną podróż, ale już któryś numer z kolei. W bardzo dobrym tekście o Nintendo w Polsce, również są nawiązania do starych czasów. Jestem ciekaw co napisze w 187# ale i tak cieszę się że powrócił na łamy pisma i nawet gdybym w nowym, numerze miał czytać coś o starociach - to przeczytam to pewnie z przyjemnością. Taka prawda:) Tips: Pod tytułem "Nikt nie kocha Nintendo" widzimy "red.nacz. Polygamia.pl", nie pamiętam dokładnie, ale chyba Extrim wyszedł wcześniej niż to stanowisko Kosa zostało ogłoszone na necie? Tekst Butchera, to również sentymentalna podróż (ale czy to źle? za każdym razem czytam takie teksty z załzawionymi oczami). Zgadzam się w 100% co tam naskrobał i o ile niektóre wybryki Butchera nigdy nie zrozumiem (np. recka Bullet'a), tak gościu dobrze pisuje tego typu artykuły. Mamy podobne zdanie któryś raz z rzędu Tekst Asia Game Show 2012(?) podpisany jako Roger i Tomasz Bugaj. Roger przecie nigdzie nie wyjeżdżał (śledzę go na fejsie... tiaa). To chodzi o to że Roger zredagował tekst Tomka, czy jak? Ktoś już wyżej o to pytał. Kto jest autorem Wirtualnej Turystyki? BTW, ciekawy dział. Za to nie rozumiem tekstu o starciach Jina z Hwoarangiem czy tymi ludkami ze Street Fighter. Ten dział jest chyba niepotrzebny. Nie wiem jak można napisać na A4 o walczących ludkach. Sorry Rozbo, ale taka immersja do mnie nie trafia. Dobra, to chyba tyle. Numer przeczytałem już dawno więc trochę pozapominałem. Czekam z niecierpliwością na nowy numerek