P-chan

Też mi lubią dowalić cło, ale wziąłem się na sposób, i jak na razie daje rade:)...

Za mną za to Chaper 2, który kończyłem z trzęsącymi się rękoma (to z emocji), jak tu nie kochać tej gry. Już się zżyłem z tymi bohaterami, jakich posiadam, a tym samym nie mogę się doczekać kolejnego dnia jak wrócę z roboty, by włączyć konsolę i pograć w Xeno 2. Co do samego systemu walki, to mam świadomość że rozwinie jeszcze bardziej skrzydła, ale to co już mi oferuje daje mi dużo satysfakcji. Bo już widzę że nie jestem traktowany jak przygłup, gdzie wystarczy wciskać na ślepo przyciski (jak można pisać, że w tej grze wszystko odbywa się automatycznie, tuż to trzeba być ignorantem). Sam łaziłem przez dłuższy czas ubijając mooby nawet nie raz nie co silniejsze ode mnie, by w pełni zrozumieć to co obecnie mi przekazano w tutorialu (którego największą wadą jest to, że w razie potrzeby nie można do niego wrócić, ale od czego jest opcja robienia sobie screenów). I zgadzam się z kolegami wyżej, że trzeba go w pełni zrozumieć, i będzie się czerpać z niego ogromną satysfakcję. Przy tym odezwał się u mnie znowu "mały odkrywca" i staram się sprawdzić każdy zakamarek jaki mam możliwość odwiedzić. Choć nie raz moją ciekawość przepłaciłem lotem koszącym w dół. To i tak mam zamiar sprawdzić każdy możliwy zakamarek, tak jak w poprzednikach, i coś czuję że będą targać mną te same emocje. Znowu bowiem się czuję jak ten szczyl, który grał w swojego pierwszego rpg'a w życiu (było to FFVII, a jakże), i nie mam zamiaru korzystać z żadnych opisów by nie psuć sobie tej wspaniałej przygody. Dziękuję Monolith Soft, jesteście MISTRZAMI...

Jeśli okaże się że japońskie wydanie Bayo 1 i 2 faktycznie będzie miało do wyboru język angielski, to pewnie skuszę się na wydanie z KKW, w przypadku którego z zakupem chwilowo się powstrzymywałem. https://mynintendonews.com/2018/01/05/japan-the-bayonetta-non-stop-climax-edition-will-have-english-language-support/

Ja za mało widziałem by wybrać swoją.

Jak on potwierdzi, to na pewno będzie.

Ja tam mam za sobą dopiero kilka godzin grania w Xeno 2, bo wreszcie znalazłem czas by przysiąść przy tym tytule chociaż trochę, i poświęcić mu należycie czas. I powiem jedno jestem zachwycony od pierwszych minut. Choć oczywiście jeszcze nic nie widziałem. I już nie mogę się doczekać kiedy dotrę tam nad czym szanowni koledzy się rozpływają, mimo tego że nie mam zamiaru się śpieszyć. Po prostu już wiem że po takiej Zeldzie, Automacie (w Personę jeszcze nie grałem, choć leży na półce od premiery), szykuje się mi kolejna wspaniała "growa" przygoda.

Też już przetestowałem Switch'a na kibelku. I powiem panowie wam jedno, to jest nowy wymiar grania.

Jak tylko kupię Mario Karta na Switch'a, i trochę potrenuję, to sam się dołączę by się po ścigać...

Jakby to było kolejne Garou (ile można czekać), czy nowe Last Blade byle nie w oprawie KoF'a 14, to bym skakał z radości. Ale jakoś specjalnie w to nie wierzę, i pewnie dostaniemy jak zawsze to czego jednak byśmy nie chcieli dostać.

Zapowiada się grubo, jestem ciekaw czym nas zaskoczą...

Też wolę by robili jakieś nowe IP (tylko nie MMO), a dopiero później zabierali się za ewentualnie nowego DK. Niech Nintendo da się im w końcu wykazać, we własnym autorskim projekcie.

Znam ten ból, bo u mnie piętrzą się zaległości nie tylko w temacie gier, ale również książek, mang i innych komiksów. Ale czy Nintendo zwolni to nie wiem, ja sam nie wiem w co ręce włożyć tyle tego jest.

Mi się też nawet podoba, a nawet jakimś dziwnym trafem po trochu kojarzy mi się to ze Street of Rage od Segi. Choć bardziej czekam na port Code of Princess z 3DS'a, bo nie grałem, i liczę po cichu na pudełko...

@Rayos Ja też nie skreślam gier tylko ze względu na gatunek jaki reprezentują, i ogólnie jestem ciekaw co tam "wysmażą". Bowiem może im faktycznie wyjść ciekawy szpil. Po prostu ja nie gram w gry, które nastawione są tylko na granie po sieci. Dlatego też mimo tego że podoba mi się stylistycznie taki choćby Overwatch to i tak wiem że w niego nie zagram, bo jestem graczem starej daty. Gdyby Splatoon nie miał singla (choćby na te kilka godzin), to mimo tego że podoba mi się ta gra i to bardzo, to też bym w nią nie zainwestował. Wiem może mam dziwne podejście do całej sprawy, ale w grach zawsze multiplayer'a traktuje jako miły dodatek do pogrania z kolegami w sieci (o ile mam na to ochotę), a nie główną oś zabawy. I stąd biorą się moje obawy odnośnie tych plotek, że Retrosi mogą pracować nad grą MMO...

@Rayos A przy tym stał się najszybciej sprzedającą się konsolą na japońskiej ziemi w historii, pobijając dotychczasowy wynik ustanowiony przez PS2... https://mynintendonews.com/2017/12/27/japan-nintendo-switch-has-now-surpassed-playstation-2-first-year-sales/

Bo jeszcze go piszą?

@Rayos Tylko że ja nie gram praktycznie w gry MMO w ogóle, bo szkoda mi na nie czasu. Więc jednak liczę po cichu że będzie to jednak coś normalnego od nich. No chyba że po chamsku trollujesz, i celowo wprowadziłeś mnie w błąd...

Mnie na pewno nie przekonają do płacenia za online takimi grami...

Tylko nie grę MMO...

Ja tam chyba najbardziej czekam na SMT V i nowe Fire Emblem, choć przeportowanymi Bayonetta'mi też nie pogardzę. Chciałbym też by Nintendo w końcu ruszyło dupsko i przeprosiło się z serią Advance/Nintendo Wars, a przy tym jestem ciekaw nad czym obecnie pracuje Monolith Soft. Nie obrazę się też choćby na nowego Pikmina i F-zero, a w nowego MP4 jakoś specjalnie nie wierzę by się ukazało w 2018 roku. Ciekaw też jestem nad czym pracują Retrosi...

Panowie, właśnie znalazłem czas by pobawić się w końcu trochę swoim Switch'em, i uważam że to są najlepiej wydanie przez moją osobę pieniądze od dłuższego czasu. Znowu poczułem ten wspaniały konsolowy klimat, jakiego zaczęło mi brakować na sprzętach konkurencji. Jestem zachwycony tą konsolą.

To ja też się pochwale: SW-8163-4706-9507

Niestety, tak jest z figurkami, trzeba czekać na ich premierę dość długo...

Na stronie GSC widniejąca cena to 18,333 więc oni na pewno będą sprzedawać taniej, ale i tam myślałem że zmieszczą się w cenie 15000. Chyba będzie trzeba porobić trochę nadgodzin. O ile nie będzie jakiś przesunięć premiery...

Ja natomiast ostatnio bardzo rzadko zamawiam sobie figurki. Chyba zbiegiem lat stałem się bardziej wybredny. Choć czasami wolę wydać kasę na taką figurkę niż jakąś kolekcjonerkę w podobnej cenie. A że to figurka z Xeno to po prostu muszę ją mieć...