P-chan

Wy tu sobie od dobrych kilkunastu godzin gracie w nową Zeldunie, a mi kurier dopiero paczkę z grą przyniósł. Myślałem, że na zawał zejdę bo oczywiście wyjątkowo, jak na złość wyczekiwana paczka musiała zostać dostarczona o wyznaczonych godzinach. Całe szczęście, że w ogóle dotarła, jutro zapewne spiszę swoje wrażenia z obcowania z nową Zeldą...

Ja też tego nie traktuje poważnie, bo jeszcze nigdy kurierowi nie udało się u mnie zawitać w określonym okresie czasu. Z drugiej strony mniejsza o godzinę kiedy zawita, byle jutro paczka dotarła i będzie dobrze... @blakuś: Ja zamawiałem w PowerPlay za cenę 202 zl.

Mi trzymanie za rączkę w Zeldach jakoś specjalnie nigdy przeszkadzało, ale jeśli w najnowszej grze z serii mogę pójść gdzie chcę, i się zgubić. To tym bardziej nie pogardzę taką wspaniałą możliwością... Szczęściarz u mnie przewidywane doręczeni paczki 03.03 17.00-21.00, ale liczę że kurier zawita wcześniej...

To uczucie gdy schodzi z ciebie ciśnienie i czujesz ulgę, czytając mail'a że już wysłane . Oby tylko jutro kurier dotarł, i można zaczynać przygodę z najnowszą Zeldunią. Coś czuję, że w robocie jutro nie będę potrafił usiedzieć.

Mi też jak najbardziej podobało się sporo, a ta gierka na modłę advance wars jak najbardziej zapowiada się ciekawie. Mam też nadzieje, że Nintendo ruszy dupsko i dostarczy nam nowe AW na Switch'a. Coś czuję, że ta karta pamięci to się jednak przyda...

Też mam zamówioną w zavvi, bo nie chciałem ryzykować że ją przeoczę. Ale ciekawi mnie polska cena, bo może okazać się tańsza od tej zagranicznej, tak jak to było z kolekcjonerką Berserii. Przy tym jest większa szansa ze dostaniesz grę w dniu premiery...

Bombermana też mam zamiar kupić w odpowiednim czasie, bo ostatnio chodziła mi po głowie jakaś gra z tej serii, a tu taki miły prezent na Switch'a...

Przynajmniej ja mam taki zamiar ^_^.

Polygon już dawno przestał być wiarygodny

Kij tam z ocenami na PPE, czy w PE. Bardziej obawiam się, że gra w piśmie nie zostanie należycie potraktowana, bo ostatnio liczy się (przynajmniej takie odnoszę wrażenie) ilość recenzji aniżeli ich jakość. Nie wspominając już o uczuciu, że te gry są przechodzone byle jak najszybciej, bo muszą przecież trafić do danego numeru pisma. Osobiście chciałbym by wróciły czasy, gdzie w pismach był wyraźny podział na osoby zajmujące się tylko daną platformą, przynajmniej nie było by takich cyrków, że ktoś dostaje grę która go nie interesuje... @zdrowywariat: Mam nadzieję, że Nintendo wyda tego OST'a i będzie go można sobie sprowadzić choćby z Japan'a ^_^.

Ja jestem ciekaw ceny kolekcjonerki, o ile takowa będzie. Jeśli będzie konkurencyjna to zrezygnuje z pre-ordera robionego zagranicą...

I udowodnić, że ich sprzęt jest najlepszy.

Tylko, że takie eventy nie powinno się robić dla garstki fanów Nintendo w Polsce, tylko po to by ściągnąć ewentualnie nową klientele. A że nasz rynek ma potencjał to się przekonałem choćby u siebie w MM gdzie stand z Wii U jest obecnie najbardziej oblegany, bo nikt nie kojarzy tej konsoli, i dla ludzi jest to jakaś nowość, i ciekawa alternatywa. Nigdy nie zapomnę widoku dwóch dziewczynek, które grając w Mariana 3D World za każdym razem krzyczały na cały sklep gdy udało im się Marianem choćby podskoczyć. Tym bardziej szajby dostały gdy odkryły strój kota. Aż mi się przypomniały młodzieńcze lata gdy gnałem na lokalne mini targi by zobaczyć w akcji Mario 64.

A ja tam już dawno przestałem przejmować się ocenami wystawianymi grom, bo nie mają w dzisiejszych czasach żadnego znaczenia, i tak naprawdę nic nie znaczą. Wolę przeczytać recenzję i na niej oprzeć swoje własne wnioski czy gra jest dla mnie. Z drugiej strony przez lata obcowania z grami wyrobiłem sobie na tyle własny gust i wiem w co chcę grać, jakie gry mnie interesują. Więc żaden "dziennikarzyna" podniecający się grafiką i klateczkami, nie odwiedzie mnie od zakupu danej gry, którą jestem zainteresowany

Nie zmienia to faktu, że ConQuest mógłby zorganizować w Polsce podobny event jaki zrobili w Czechach...

Pewnie jak by nową Zelde robiło Sony to by wychwalał pod niebiosa. A tak już całkiem serio, czy ta branża już tak nisko upadła, że liczy się tylko grafika, klateczki i rozdzialka...

Też się w sumie czaję na tą figurkę, ale czy mi się uda ją w końcu kupić to nie wiem, bo wszystko będzie zależeć od dostępności...

Jak dojdzie do Ciebie to podziel się przy okazji zdjęciami, bo sam się nad tym Linkiem zastanawiam, czy go nie kupić, a kusi bardzo... Osobiście z Zeldy zamówiłem ostatnio takie cudeńko:

U mnie spokojnie wystarczy jedna gra by kupić konsolę, ale to musi być gra a nie jakieś szajsy... Zatem masz Zeldę, no chyba, że posiadasz WiiU i nie masz zamiaru odsprzedawać to na twoim miejscu bym się wstrzymał. Ja tylko dwie konsole kupiłem na premierę, które nie miały gier i to był błąd, no i nie posiadam WiiU, a do zakupu Wii nakłoniło mnie dopiero SMG, więc biorę Switcha. Poza tym przechodzę kryzys gracza, jestem wqu na pół generacje, PS4 kupiłem dla U4 i się zawiodłem, bo nie tego się spodziewałem po TLOU, więc Switch z Zeldą jest dla mnie poniekąd zbawieniem, mam nadzieję. Wiem że Zelda jest akurat takim tytułem, ale ja z zasady nie kupuję konsol na premierę, więc gdyby nie Wii U to bym miał spory dylemat. A tak spokojnie mogę sobie poczekać, i ponownie ograć najnowszą Zelde gdy pod koniec roku kupię Switch'a. Na razie sobie nagromadzę te kilka/kilkanaście gier, które mnie interesują na ten sprzęt. I w sam raz na Święta będę miał w co grać ^_^.

Panowie napiszę wam z mojego doświadczenia, jeśli chcecie konkretną figurkę, to musicie zainwestować kasę z osobna, a nie w limitkę. Owszem w limitkach zdarzają się fajne figurki, ale nie oszukujmy się nie mają startu do tych za konkretne pieniądze. A tak na marginesie sam zamówiłem edycję limitowaną, i jakoś nie żałuję specjalnie tego, choć wiadomo że Nintendo mogło postarać się lepiej z jej zawartością na europejskim rynku. Do samej premiery sam już niczego nie oglądam, chcę to wszystko o czym tu piszecie zobaczyć na własne oczy, choć coś czuję, że szykuje się mi kilka trudnych dni w robocie...

Taka prawda. Trzeba wspierać. Spokojnie ja twórców wesprę, ale jak gra wyjdzie w pudełku, tak jak to zrobiłem z edycją na Wii U. Teraz nawet jakbym chciał, to nie będę miał jakiejś wielkiej możliwości, bo Switch u mnie ląduje dopiero nie wcześniej niż w grudniu...

U mnie spokojnie wystarczy jedna gra by kupić konsolę, ale to musi być gra a nie jakieś szajsy...

Możliwe, że sam wątek fabularny faktycznie starczy na 20-30 godzin, ale biorąc pod uwagę że sam w grze będę chciał zrobić wszystko. A zapewne nie raz zatrzymam się by podziwiać same widoki, to u mnie spokojnie pęknie pewnie ponad 100, jak nie i 200 godzin. I coś czuję, że dotarcie do pierwszego mini dungeon'a zajmie mi zapewne jakieś 30 godzin jak nie więcej, bo włączy mi się tryb szperacza, gdzie będę chciał sprawdzić każdy możliwy zakamarek. Tak miałem choćby w Xenoblade'ach ^_^.

Ja tam mam nawet wątpliwości czy poważnie podejdą do tematu samego Switch'a, i porządnie przetestują ten sprzęt, nie wspominając o konkretnej recenzji choćby takiej Zeldy bo to, że resztę premierowych gier potraktują po macoszemu to w to nie wątpię. Szczególnie po tej relacji z event'u Nintendo, o której wolę zapomnieć. Ogólnie ostatnio odnoszę wrażenie, że priorytetem w piśmie stało się wepchanie jak największej ilości recenzji kosztem ich jakości. Nadal łudzę się, że za Roger'a będzie lepiej, ale co raz mniej w to wierzę...

Podobno każdy projectile od pomniejszych przeciwników można odbić nie tylko strzałami ale także mieczami itp. Boże, jak widzę takie akcje to miska cieszy się bardziej niż u Jokera U mnie to samo, jak widzę te akcje i przywiązanie do detali (o czym już wspominałem) to micha sama zaczyna się cieszyć. Ja coś czuję, że w robocie zamiast pracować to przez najbliższy miesiąc będę planował gdzie pójść, co pozwiedzać i ogólnie będę żył tą gierą...