P-chan

Kiedyś bym się z Tobą nie zgodził w tym twierdzeniu, ale jak patrzę ile lepszych jrpg'ów od ostatnich Final'i, nie potrafi się sprzedać, i przebić do szerszej świadomości odbiorcy, bo nie mając "magicznego tytułu" Final Fantasy w sobie. Nie mówiąc o masie interesujących jrpg'ów, które nie opuszczają granic Japonii. To uwarzam, że masz całkowitą racje. Najgorsze jest jednak to, że ogromny sukces "siódemki" największą krzywdę wyrządził samym twórcom, i samej serii FF. Bo jak widzę ostatnie próby SE, jak się miotają z "trzynastką", byle przypodobać się zachodniemu odbiorcy, to po prostu ręce opadają. Tym bardziej cieszy, fakt że takim tytułom jak Ni no Kuni udaje się opuszczać granice Japonii, tytułom które nie są robione na siłe by tylko sprzedać je na zachodzie. I nawet jesli tylko garstka ludzi będzie potrafiła docenić kolejnego jrpg'a...

Czyli jak na razie wydają wszystko, to co juz kiedyś było wydane w Polsce (Egmont, TM-Semic itp.)... Super, szczególnie, że na wznowienie tej ostatniej historii po cichu liczyłem...

Na takie gry człowiek nigdy nie jest za stary, po prostu albo się je lubi, albo po prostu nie, - całe szczęście zaliczam się do tej pierwszej grupy...

Chrno-x, nasówa mi się tylko jedna odpowiedż, za bardzo zapatrzyli się na Zachód, i zamiast zrobić takiego Finala, jakiego ludzie oczekują, to oni na siłe, chcą trafić w gusta "amerykańskich dzieciaków", a Ci co czekają na powrót serii do łask, z każdą kolejną odsłoną tego tasiemca (poczynając od XII) po prostu się odnich odwracają. Panom z SE, cieżko zrozumieć, że ludzie oczekują powrotu choćby do klasycznej formuły serii, i za każdym razem próbują ludziom wmówić, że to co teraz im zaoferują, to jest właśnie to czego oczekują... Ja nie mam nic przeciwko eksperymentom, ale niech SE zachowa je dla spin-off'ów, a główny nurt serii zostawią w klasycznej turowej formule, która wbrew pozorom, może być ukazana w formie dynamicznej. Bo dojdzie do takiej sytuacji, że obudzą się w końcu z reką w nocniku. Firma ewidentnie widać od czasów gdy odszedł od nich Sakaguchi, nie ma praktycznie pomysłu, jak dalej ciągnąć tą serię. Jak by ktoś mi jeszcze pare lat temu powiedział, że dupsko SE bedą ratować tytuły pokroju Tomb Raider'a, czy Deus Ex'a, to bym go wyśmiał. A najbardziej w tym całym zamieszaniu szkoda mi marek Enix'a...

Ja tam mimo tego, że podchodzę z ostrożnością do każdej z przenośnych konsol, to i tak zakładam na nie folie, by dmuchać na zimne. Z prostego powodu, że mimo mojej ostrożności to boję się zarysować ekranik, i wolę nawet założyć podróbkę na kilka miesięcy, niż pózniej patrząc na każdą smugę i zastanawiać się czy to ryska, - oj takie zboczenie :blum2: ...

Tylko domów sobie coś do tego, bo na amazonie wysyłka kurierem za darmo zaczyna się od 25 funtów. Ja na razie na swojego 3DS'a nakleiłem folijke z jakiegoś zestawu, gdzie dostałem jeszcze pokrowiec, jakiś stylus, i pudełeczka na gry. Folia taka sobie, bo kiepsko wycięta, ale i tak, jak kupuje za grosze podrabiane folie na allegro (świadomie), to tylko w celach chwilowej ochrony, do czasu aż nie zaopatrze się w folie od Hori...

Zgadzam się bardzo fajne wydanie tego komiksu. Historię przedstawioną tutaj już kiedyś próbowało wydać Fun Media (dawniej TM-Semic), a pózniej wydano to u nas pod szyldem Dobry Komiks. Teraz trafiło nam się najlepsze wydanie (uwielbiam takie wydania komiksowe)...

Jak widać nie wszystkim da się dogodzić, dlatego najlepiej co do wyboru gier sugerować się własnymi oczekiwaniami do danego tytułu, a recenzje brać, tylko jako dodatkowe żródło informacjj, - ja tak robie i jeszcze nigdy się nie zawiodłem... I widzę, że na tym tytule się też nie zawiode...

Niekoniecznie - księga z edycji to po prostu gadżet kolekcjonerski. Patenty wspomniane przez Killabiena mogą pojawić się w wersji PS3 - sama Wizard's Companion Book pojawia się przecież w grze (jako item). Chyba wszyscy jesteśmy tego świadomi - podobnie było z DQVIII i ze specyficzną kreską i poczuciem humoru Toriyamy (o infantylności nie wspominając). Osobiście potrzebuję co jakiś czas podobnych tytułów, stanowiących idealną alternatywę dla tych wszystkich nadętych superprodukcji. PS ciekawe, że jak skończy Nam się czas (3 min) podczas drugiego scenariusza, to giniemy :} W sumie słuszna uwaga, ale mogą się też nie pojawić, choćby z racji tego, że na DS'ie jak się orientuje księga nie tylko do tego służyła, ale także do czarów, tak w skrócie, ale co tam zagramy to się ostatecznie okaże, na razie to możemy tylko gdybać...

Mnie zastanawia patrząc na kolekcjonerke, co ich powstrzyłało w takim razie przed wydaniem tego na DS'a na Zachodzie, jak w wersji kolekcjonerskiej potrafili księge wydać, to czemu im się nie udało w przypadku wersji kieszonkowej? Pewnie z tego powodu, że wersja PS3 nie wymaga tej księgi, - dobra odpowiedziałem sobie sma na to pytanie... Po ograniu dema nasówa się jeden wniosek, że gra spodoba się przede wszystkim tym co uwielbiają filmy Studia Ghibli, z resztą może być różnie...

Mnie zastanawia jak to jest, że ceny w Polsce osiągają tak absurdalne ceny. Ja nie wiem czy przy moim zamawianu Amazon znowu się machną z ceną czy coś (tak jak z DOA5), ale mi przyjdzie za kolekcjonerke zapłacić nie całe 54 funty...

Narazie w Polsce jest kłopot, że wszystkimi wersjami, więc najprawdopodobniej, i tak musisz czekać. A gościu który wystawił na allegro wersje z ZombieU, chyba pomylił kraje, bo raczej nikt mu za taką cene nie kupi tej konsoli...

Mi się też gierka podoba, inaczej nie mogło być jak podoba mi się twórczość Ghibli, widać i czuć tu rękę tego studia. System być może nie wygląda na zbyt rozbudowany, ale napewno intryguje, choć mam dziwne przeczucie, że może być trochę chaosu, podczas cześci starć, gdy zadużo łatajstwa będzie na arenie walk. No i jest to fajna warjacja na temat pokemonów... @stoodio: Tak wersja na DS'a powstała jako pierwsza, niestety nie wyszła po za granice KKW, z powodu dodawanej do niej książki z czarami...

Mi to też jakoś nie przeszkadza, kiedyś się grało choćby w takie UFO, to tam tura przeciwnika potrafiła trwać dłużej. Co do levelowania, to rozwiązanie zastosowane przez Matsuno mi się podoba, i to nie z tego powodu, że nie lubie sobie nabić poziomu w grze (co nie oznacza, że jego brak mi przeszkadza), ale choćby przez to, że bicie level'i, nie jest stosowane na siłe, jak jakiś wymóg by ubić arcytrudnego przeciwnika, na którym się zacieliśmy, i jedyny sposób jego ubicia, to większy poziom...

@Fenikz: O właśnie miałem o tym napomknąć... @CoATI: Do czasu pewnie kolejnego update'u...

Ja bym kupił pewnie Wii U, gdy bym nie stracił roboty, a tak dopóki nie uda mi się znaleść nowego zajęcia, tak na Wii U będę spoglądał za witryny sklepowej, o ile takowa pojawi się w nalbliższym czasie na sklepowych półkach...

Tak . Też tego cholercia nie widziałem, - a to dobreXD... Naah, musiałbym sobie najpierw sprawić japońską konsolę. : ) Nie wykluczam tego w przyszłości jeśli pewne gry nie będą tu wychodzić (i nikt nie obejdzie blokady regionalnej), ale w lokalizację Bravely Default akurat wierzę. BTW: Tymczasem w Japonii 27 XI może być już zapowiedziany sequel. : P @ P-chan Oj tam, od razu pobożne życzenia. ; ) Tzn. Itoi pewnie następnej części Mother nie zrobi przez hece z "trójką" (chociaż "nigdy nie mów nigdy"), ale w kwestii tych dwóch pierwszych coś się może wydarzy w relatywnie niedługim czasie. Np. w zeszłym tygodniu ludzie z Monolith nagrywali w Kyoto (ci od 3DS-a dla tych co nie wiedzą) nowy odcinek tego ich odpowiednika Iwata Asks. Pierwszy od roku, dodajmy. Może to oznacza, że szykuje się jakaś zapowiedź w najbliższym czasie. Na zdjęciu zamieszczonym na oficjalnym blogu jest chyba Hiroshi Uchiyama, który będzie reżyserował nową grę. : ) Natomiast co do 3DS-owej Zeldy - to już chyba powstaje od jakiegoś czasu? Z tym Mother, to ja po cichu własnie licze, że jednak w przyszlości coś się z tego urodzi, tylko nasówa się pytanie czy wyjdzie na Zachodzie...

Ja osobiście czekam na: - Fire Emblem: Awakening - Rune Factory 4 (uwielbiam tą serie, kiedy to ma wyjść w Europie?) - Bravely Default (coś czuje, że jeśli SE to wyda u nas to pod szyldem FF) - SMT IV - Luigi Mansion 2 - Dragon Quest VII - Beyond the Labyrinth (jeszcze się łudze, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i to wyda u nas). Natomiast z pobożnych życzeń: - gra Monoligth Soft - Zelda - nowy Eathbound/Mother lub choćby remake'i wszystkich odsłon.

Ty serio w te bajki wierzysz ? Pytam bo nie wiem czy płakać czy się śmiać z naiwności ludzi którzy to łykają , jedyne co tak naprawdę w radykalny sposób wzrasta to koszty marketingu. To samo można odnieść do kwestii wiary ludzi w to, że poteżne bebechy konsol (PS4 i X720), zagwarantują im nową jakość w grach...

Jak znajdziesz limitke (a w ogóle, takowa miała wyjść w Europie?), to daj znać, to może póki mam jeszcze jakieś pieniądze to się pokusze. Osobiście na razie gram w starocie na DS'a...

Nie o to zupełnie chodziło. Mnie tam ryra, czy WiiU będzie odpalać gry z GCN, czy nie. Chodziło o to, że Wii to takie Nintendo w pigule, które odpala wszystkie najlepsze dotychczasowe gry Nintendo. Ja właśnie z tego powodu nie sprzedam konsoli i leci ona do sypialni razem ze starym telewizorem jak tylko kupię nowy Ty chyba nie załapałeś mojego żartu:). Zauwarz, że ludzie tutaj się udzielający pewne rzeczy wyolbrzymiają, aż do przesady...

Pewnie, że nie dużo. To BARDZO DUŻO. Co ma takiego za(pipi)istego w środku Wii U by tyle kosztować? zresztą polityka cenowa Nintendo nigdy nie była przyjazna dla gracza. Nie ma się co gniewać, nic tam ciekawego w środku nie siedzi. Konsola jest na tym samym etapie technologicznym co PS3 i X360 czyli daleko w tyle za obecna technologią. Oczywsitym jest, że nowe konsole od Sony i MS nie będa kosztować 1600 zł ale przynajmniej będzie tam coś high endowego... i hope. No tak tylko dla jednego to mało, bo wartość sprzętu ocenia przez gry, a drugi powie, że za dużo, bo niby słaba specyfikacja (i to oceniacie po tych kleconych na prędce portach? - Litości). Jesli mam być złośiliwy, to względem takiego X360, To Sony za swoje PS3 na starcie też chcialo za dużo, do tego co oferowali na początku, a jakoś nikt nie narzekał. Odnoszę wrażenie, że nie którzy na siłę się czepiają, bo nie mają tak naprawdę do czego się doczepić, - może dajmy się konsoli rozkręcić, i niech Retrosi pokażą na co ten sprzęt stać. PS3 też na starcie nie pokazywało na co ten sprzęt faktycznie stać, do czasu aż ND wypuściło Uncharted, a troszkę to potrwało... Część developer'ów do dzisiaj nie potrafi pożądnie z "kodować" gry na Wii, PS3, czy X360, a Wy na starcie Wii U spodziewacie się cudów? O ja cię!!! Nintendo mnie oszukało, nie będę mógł pograć w gry z gacka, - istna tragedia. A tak na serio wyciągnę z szafy gamecube'a, podłączę to telewizora, i też sobie pogram, - jakoś nie widze problemu...