The Ruins...
http://www.ruinsmovie.com/intro.html
Film na pewno interesujący, choć przełomem nie jest, można rzec ot standard nic więcej... Jedyne co przekracza jego ramy, to macki inteligentnych chwastów? Przerywane kilkoma wymuszonymi scenkami "rzeźnickimi"... Reżyser- Carter Smith, nie do końca wykorzystał dramatyczny potencjał jaki mógł zaistnieć w kolejnych odsłonach, kiedy to z minuty na minutę zaczęło wiać ale nie chłodnym klimatem tylko nudą... Kiedyś, dawno temu był już podobny film o mięsożernych roślinkach, nie pamietam jednak tytułu... Ogólnie da się obejrzeć nie przysnąwszy, może dlatego, że jest dość krótki i nie obrócimy się w ruinę