Mimo, że nie należę do Spartakusa, to może choć wysłuchacie mojej rady... Starszy brat miał kiedyś problem "oponki", posłuchał siostry i zamiast piwa pił dużo wody mineralnej & prowadził aktywny tryb życia: więcej sexu, jazdy rowerowej, biegania z żonką ^_^ Na boczny tor odstawił samochód (nawet do sklepu jeździł choć miał rzut beretem, typowe legactwo ), posiadówy z gazetą i browarem w ręku, ograniczył wypad do pubu- tylko w weekend... Przyzwyczaił się do mineralki, dobrze wpływa na przemianę materii, na samopoczucie, na cerę & etcetera Taka kuracja działa, bo spalił zapas i wygląda jak człowiek a nie jak baba w ciąży Powodzenia!