da$io

Na minus to loadingi, długie i czasem zupełnie bez sensu. To trzeba poprawić. Grafika znakomita. Czuć wagę motoru, kaliber broni i ciężar postaci. Klawiszologia faktycznie trochę przekombinowana. Poza tym to nie jest żadna ubigra. Przecież animacja tego ostatniego Assasyna obraża byle pełzającego zombiaka. Klimacik bardziej z The Last of Us.

To jest dramat. Jak ta gra mogła tak spłaszczyć relacje głównego bohatera z kobietą?Poza tym uważam, że Sony to nadal banda rasistów bo nie uwypukla cierpienia czarnego człowieka nie tylko pokonanego chorobą ale zapomnianego przez hordy białych, złych zombie. To są argumenty w recenzji a nie tam jakiś pop up, animacje czy gunplay. Też kupiłem i jako pelikan czekam na wyrok.

Tak zaorać gierkę i brnąc dalej w ten sam syfiasty sposób to jest sztuka. Liczę naiwnie, że olali grę bo uwijają się z Bad Company 3 na nowe konsole...

Marzec przyszłego roku byłby miły ale pewnie dadzą November a w wakacje wystrzeli nowy Xbox. Poza tym 24 giga ramu i dysk twardy w ichniejszej technologii plus wykwintne procesory i kawałek PS4 za 499$?No nie wiem. Chyba, że info rzucili tak na zachętę i czekają na reakcję, jak będą jęki to z 14 tflops zrobi się 5,5.

Gdyby tak się zabrać za tą całą ekstraklasę to może zostałyby ze 4 drużyny. Tak to mają fart, że miejsc w ZK wiecznie brakuje.

To jako amator proszę o wyjaśnienie cóż zayebistego robi Robert w takim jak ten wyścigu?

Z jednej strony narzekanie Kubicy ma swoje podstawy ale już zaczyna ludzi irytować bo gdyby nie ten druciarski Williams nie powróciłby na tor. Szanse na to, że pojeździ sobie lepszą furą w lepszym teamie są niewielkie. Skoro miał wykręcać czasy lepsze na drzwiach od stodoły to coś nie bardzo poszło...

Oczywiście gram na Pro. Jedynka też cierpiała na te czasy ładowania i tekstury wiec mogliby to ogarnąć w drugiej części zdecydowanie lepiej.

Szkoda, że nie poprawili wielu innych rzeczy.Wczytuje się rok, chodzi nierzadko tak płynnie, że chciałbym by było to 25 fps, postacie znikają, lagują i zapominają o chodzeniu wcielając w życie teleportację. Jedyneczka była świetna po roku za 60 zł, tu proponuję to samo.

Da się grać na padzie?

Z ostatniego Weszlo, A. Nawałka: - wysłał asystenta do Zabrza by mierzył głębokość szafek w szatni - na zgrupowaniu, przy mrozie, zażądał zroszonej trawy więc ratowano się Strażą Pożarną - po posiłkach w restauracjach Adaś bystrzak ze swoimi kumplami brał faktury i wysyłał do klubu

Zastanawiam się nad sensem jego powrotu, tu nawet dobre wrażenie ciężko zrobić - już ostatni jest niestety.

Jak ja słyszę, że on tam ich godzinami męczył bzdura statystykami i analizami kąta natarcia piłki na pole bramkowe to święty by nie wytrzymał. On się nadaje bardziej do Coca Coli na analityka sprzedaży a nie trenera. Że nie wspomnę o wstecznym biegu.

Kolega szejdj widzę mocno się najadł betonu i gdzieś tam hula w krainach kolorowych jednorożców i poucza innych w temacie rzeczywistości. Brawo! Boniek obecnie poziomem arogancji może przyćmić tylko poziom własnego ego i jak tak dalej będzie przemieli jak Lato swoją piłkarska legendę. Sam mu dopingowałem ale po tych dyrdymałach co zaczął pisać to się poważnie zastanawiam czy on dalej zna się na piłce. Przypominając jego oszałamiającą karierę trenerską nie należy zapomnieć o fakcie, że na asystenta wybrał koszmarnie słabego Stefana Majewskiego, który był jednak jego super kumplem. Z Brzeczkiem wyglada to podobnie. To jest profesjonalizm? Mógłbym tu wiele grzechów p.Bońka wypisać ale szkoda miejsca. Repra gra super bo Borek kumpel całej piłkarskiej Polski tak mówi a potem będą płakać, że znowu żenada na imprezie.

Zamiast odzywkami niskich lotów proponowałbym niepoprawnym optymistom wypunktować pozytywy tego meczu. Po takim zwycięstwie z Niemcami, Hiszpanią czy Anglią nie marudziłbym ale tu? Zaskoczył pozytywnie Lewandowski, który powinien być rozgrywającym bo reszta nie wiedziała co i jak. Brzęczek Super Trener zmuszony kontuzją wpuścił Piątka co pewnie miał w planach na ostatnie 2 minuty. Poza tym tak żenująco tłumaczy Milika, że o matko bosko. Przy takich drużynach wyjście z grupy to obowiązek ale chyba nie o taki sukces nam się rozchodzi...

Wygraliśmy z potęgą. Można pompować baloniki i inne latawce.

No dobra to chyba Milik ławencja od dziś

Czy można napisać, że poziom trudności jak w Bloodborne czy nie da się tego porównać? Dziękuję

Czytając medialne doniesienia to odnoszę wrażenie, że jutro gramy z potentatem europejskiej i światowej piłki. Brzęczek widzi w Austrii faworyta grupy, Krychowiak namawia do realizmu a dalej peany jak to ciężko będzie. Niech odpadną.

Czytałem przed chwilą jacy to ludzie są obecnie wredni i, że "stają włosy dęba na głowie" od tych komentarzy. Pomijając internetową patologię to po prostu ludzie czują się rozczarowani. Wiadomo,że to pierwszy wyścig ale nie oszukujmy się, progresu w tych wozach drabiniastych to wielkiego nie będzie. Ludzie czekali na błysk Roberta bo wbijano im od tak dwóch lat, że Robert kierowca jak polski pilot: pojedzie na wszystkim co nie ma kwadratowych kół, mogą być drzwi od stodoły i najgorzej to będzie w środku stawki ale lepiej nastawiać się na podium. Prawda jest bolesna niestety.

Czyli solo ne budziet?

Teraz kolejne 6 wyścigów będą "redukować problem" a potem gdy już "skompletują doświadczenie" pojawią się "nowe wyzwania" i koniec sezonu...

Lubię jak te Borki i Kołtonie oraz inni kumple naszych „gwiazd” wmawiają normalnych ludziom, że krytykując Świętego Roberta to zdrajcy, janusze piłki i weekendowi eksperci. 1. Przecież Robert nie dostaje piłek. Gdybym wiedział, że bycie super polega na kołkowaniu i czekaniu na kometę to sam bym został napastnikiem. 2. Ahh no i Robert bez piłki ściąga na siebie obrońców. Na moim Rubinie nic takiego nie widziałem, może dopiero w 4K da radę to ujrzeć.

Ale z Was marudy. Przecież Brzęczek mówił, że liczą się wyłącznie eliminacje. Tylko mam małą wątpliwość czy On wie, że to już