Dziwne co piszecie, bo moj pierwszy bieg w zeszlym tygodniu to juz ledwo lecialem, patrze a to dopiero 600m ale po kryzysie bylo spoko w miare i przebieglem 2km jakos. 5:45 mialem wtedy srednia zdziwilem sie wlasnie bo endomondo (pipi)lo mi kroliczka przy czasie.
Wczoraj jak pisalem 3km.
Zawsze uwazalem ze mam slaba kondycje, ale tak sie zastanowic to jednak od urodzenia syna(16mies) niemal kazdego dnia spacer po 2x2h jest, wczesniej wozek a teraz biegam za nim, a to na rece, a to w wozku. To jakas kondycja przyszla pewnie dzieki temu
Edit
Teraz mam dzien przerwy. Jak zwiekszac dystans najlepiej? Co tydzien? Dwa? Czy jak czuje ze moge wiecej to biec czy jak?