A smieja sie ze to za trudny film dla amerykanow. Nie bylo jakiegos szokera moze, ale 6 sezon juz mnie do tego przyzwyczail.
3 sezon - retrospekcje
4 sezon - futurospekcje
5 sezon - wiadomo
6 sezon - uwaga wyjasnienie, to co pokazywali jako alternatywna rzeczywistosc, to nie byla alternatywna rzeczywistosc tylko to co stalo sie z nimi po smierci. Tak zgineli wszyscy, ale Jack na wyspie, Richard, Miles Lapidus, Kate, Sawyer, Clarie, pewnie dozyli starosci. Hugo z Benem byli 'Jackobem' i opikowali sie wyspa, moze wrociil moze nie, umarli ze starosci niewiadomo. Locke zostal uduszony przez Bena itd etc.
Wg mnie bardzo dobe zkonczenie. Wszystko co sie stalo na wyspie sprawilo, ze utkneli gdzies i wykreowali sobie wlasna rzeczywistosc, dopiero jak sie spotkali zaczeli sobie przypominac co tak naprawde sie stalo. Dlatego Locke powiedzial, ze Jack nie ma syna, dlatego Jin i Sun 'juz byli bezpieczni', dlatego Locke mogl chodzic w sekunde po operacji. Rozne mozliwe zakonczenia sobie wymyslalem, ale to jednak w jakis sposob zaskoczylo.
Ciesze sie ze Lost został Lostem do konca, a juz widac na forach ze setki ludzi pisze, ze wszyscy spotkali sie w kosciele i glupie zakonczenie lost xD