@Bartg
Ja Cie przepraszam, bo wiem, że zostałem wywołany, ale zobacz sam:
Typowe zachowanie baby, i rozgrywa to idealnie, przyłapałeś ją na smskach. Mniemam, że ładne teksty tam szły, fotek nie trzasnąłeś, bo nogi się ugieły, pot zimny oblał. Moja Karolinka? nie ma opcji. I pewnie już zdążyła wyrwać telefon. Ty na nią z ryjem, ona weź to takie głupie żarty z kolegą, nic nie było. Ty ją mocniej przyciskasz, ona w końcu pęka i mówi, że się chyba zakochuje, ale nic między nimi nie było. No powiedz, że nie?
I teraz patrz co ona wyprawia, już jej się udało wywołać w Tobie jakieś poczucie winy. Oddajesz jej mieszkanie, plus przeliczasz to, że z małymi alimentami ogarnie spłatę... ona skacze po obcym bolcu, bo pewnie czuła się niekochana, bo dzieckiem za dużo się zajmowałeś, albo zamiast iść z nią na spacer po plaży grałeś w gierki 03.04.2020 roku.
Jeszcze nie jest za późno, bo wygląda na świeżą sprawę. Pierwsze co, spoko prawnik. Drugie, szukaj dowodów (o telefonie pewnie możesz zapomnieć, ale przepierdol jej gacie, paragony, prezenty itp) Trzecie co i możesz się śmiać, ale detektyw. Jak zapierdoli fotki na ulicy lafiryndzie, to będziesz miał mega dowody. Powodzenia.
Dziecko jest ważne, ale pamiętaj będziesz się z tym bujał latami, a jak będzie robić Ci problemy to i dziecko kiedyś powie, że tata się wyprowadził. Nie daj się wprowadzić w poczucie winy, to ona jest winna - bo kłamie Ci w żywe oczy, nikt normalny nie kończy małżeństwa, bo przelizał kogoś.
Inna kwestia, to wszystko możecie ustalić i dogadać u notariusza między sobą. Co jest czyje, co kto bierze i np, że alimenty płaci każdy po 500 zł, na czas gdzie jest dziecko.
Czas gra na Twoja niekorzyść, bo jak ten typ ma poważne zamiary co do niej, to po każdym bolcowaniu mówi jej, że jak taka kobieta mogła być tak niekochana przez Ciebie i że należy jej się wszystko. Wtedy jej wyrzuty maleją do zera i skończy się na tym, że może stwierdzić, że to w sumie Twoja wina tylko. Niestety, ale baby są jebnięte.