Kilka kwestii. Co to za lokalizacja? Będzie na luzie gdzie zaparkowac? Czy szukanko przez 40min miejsa, albo parking 2km od domu. To po pierwsze.
Po drugie za (pipi)a bym nie dał 50 kawałkow za betonowe miejsce niezamykane, miedzy slupami. Ja 10 lat temu mialem ten sam dylemat, tylko kwota 25k. Wszyscy mi mówili kup, bo bedzie TWOJE! Ale wtedy szkoda mi było wywalić tyle kasy na osrane miejsce parkingowe. Byla tez mozliwosc wynajmu za 100zl na miesiac. I tak tez zrobilem. Do dzis mniej wiecej wrzucilem 12kola, a mieszkanie juz stoi sprzedane i zwalniam miejsce.
taka historia