-
Postów
656 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez barcelona fan
-
Będzie egzekucja w pełnej wersji! Będzie też zwykły warzone i skrzydłowy (tylko tym razem zamiast 5 drużyn będą 4).
-
Epic po prostu niepotrzebnie betę dało. Patrząc obiektywnie to w GoW1 snajperka jest "noobowska" bo jeden strzał na aktywnym powala, więc co za problem kogoś tak zabić? Też wystarczy tylko wcisnąć spust... Gnasher? Owszem jest za(pipi)isty, ale jest najbardziej randomowy ze wszystkich części. Popatrzcie tylko na rozprysk kul z niego, a strzały z bliska często nie zabijają od razu...w GoW2 i 3 bez problemu. Dopiero teraz wszyscy podjarali się balansem bo jest co balansować.
-
Gdzie widzisz szczęście w ubiciu debila, który biegnie centralnie na ciebie z shotgunem, za pomocą lancer'a? Nawet w jedynce, rzadko bo rzadko, ale zdarzyło mi się "zlansować" takiego delikwenta. Później dostaje msg jaki to "noob" ze mnie itp. I co? Byłbym bardziej "skillowy" gdybym ubił go shotgunem? Albo gdzie szczęście w ubiciu kogoś sawed-off'em? Nie wiem czy zauważyliście, ale gnasher też zabija bez problemu jednym strzałem, to już twoja wina że dałeś się podejść na bliską odległość...Mógłbym w zasadzie długo wymieniać, ale mi się nie chce. Wniosek jest krótki...myśleć wam się nie chce, szczerze to dziś pograłem dużo w Gearsy 1, które uwielbiam, ale rozgrywka faktycznie wydaje się być tępa w porównaniu z "trójką". W ogóle nie musiałem kombinować jak kogoś ubić itp...tylko wszyscy na środek mapy i hałabanga na shotguny. I jeżeli gra się z kumatymi ludźmi to patent z oznaczaniem przeciwnika, jest chyba najbardziej udany ze wszystkich.
-
Z tego co wiem to epic dodało większy rozrzut kul przy strzelaniu bez przycelowania. Ja już nie mam jakiś problemów z Retro. Z dubeltówką tym bardziej...mnie najbardziej drażnią tępi koledzy z drużyny. Najczęściej gram na KOTH i tam często trafiam na kolesi, którzy ignorują zdobywanie kół, albo nie widzą przeciwnika po tym jak go oznaczyłem...
-
W becie pojawiła się nowa zakładka "Player's choice" jest to jakby nowy tryb. Gra się tam KOTH tylko że są włączone wcześniej zapowiadane mutatory, czyli wielkie głowy i postaci mają śmieszne głosiki, jakby się helu z baloników nawdychali.
-
Czemu gówniany? I czemu nazywasz to trybem? Puścili mutatory do testów. Uważam że jest to na początku całkiem zabawne, w pełnej wersji pewnie będą dostępne tylko w meczach prywatnych więc gdzie problem? Nie chcesz, nie grasz.
-
Mogę ci na 100% powiedzieć że Dead Space 2 ma online pass. Na resztę ci nie odpowiem...ale dodam tylko że gdybym osobiście miał wybór wziąłbym Bulletstorm.
-
Hah...dużo osób narzeka na burgerów, pograjcie z brytolami . Najgorsze z(pipi)y na XBL, grając w betę trafiłem chyba na całą drużynę brytoli przeciwko mnie. Na CTL Old Town, złapałem snajperkę...strzał i jeden dostał headshota, przyszedł też ich dowódca bang...headshot, oczywiście nie zginąŁ tylko padł na glebę. Złapałem go i 30 sekund później już wygraliśmy mecz. Co się dzieje dalej? Krzyki do headsetów jacy to beznadziejni jesteśmy, że tylko w plecy ze snajperki strzelamy...I masa spamu na skrzynce. Najdziwniejsze było to że to wcale nie były gnojki po 10 lat, głosy mieli raczej dojrzałe. Żenada, to oczywiście nie pierwszy raz kiedy spotykam się z taką sytuacją i to właśnie najczęściej ze strony brytoli.
-
No faktycznie. Ta na "statku" kojarzy mi się jakby pomieszali Gold Rush z GoW2 i Process z GoW1. A ta druga delikatnie przypomina mi Allfathers Garden. No cóż...trzeba czekać na fulla. Póki co myślę że mapki z bety są naprawdę fajne. Trenches tak jakby trochę bardziej pod hordę robione niż do multi, ale design'em daje radę.
-
Tutaj...w pewnym momencie widać ciemną mapkę. Trochę się pomyliłem bo to dev commentary .
-
20? 16? 14? Panowie powoli . Ja bym obstawiał 10 jak w każdej części. Póki co znamy 6 mapek "Checkout", "Oldtown", "Trashball", "Trenches" (to wszyscy znamy z bety), "Overpass" i "Mercy". Oprócz tego na najnowszym oficjalnym trailerze GoW3 była widoczna nowa mapka, o której wiadomo tylko tyle że jest w nocy. A skoro do Gears'ów 2 było tak wiele mapek w DLC to myślę że można się spodziewać podobnej ilości w GoW3.
-
Cole Train to postać Cole'a w tym ubranku football'owym. Najpierw trzeba zagrać w becie 50 meczy żeby go odblokować, a później zagrać nim 10 meczy żeby odblokować w pełnej wersji gry.
-
W dwójce w ogóle spaprali trochę sprawę z mapkami bo było za dużo tych podziemnych u locustów, a one były nudne jak olej z kluskami. A te mroczne jak Gradobicie i Zastój, były po prostu skopane pod względem designu.
-
racja...też mnie denerwują króliki. Fajne to było na wielkanoc, ale teraz trochę wnerwia. Co do ratowania kompanów to nie mam z tym problemów, jedynie kilka razy miałem tak że zamiast podnieść swojego kompana to podniosłem przeciwnika jako tarczę, który leżał obok niego. Ale ani razu nie podniosłem amunicji zamiast typa.
-
Jak się trafi na dobrych graczy to jest całkiem ciekawie, ale i tak ponad połowa graczy to raczej ciemniaki, którzy latają na pałę. Ale fakt gorszy od KOTHa, w ogóle annex to najlepszy tryb w Gears'ach . A CTL jest na pewno lepszy od Guardiana, tutaj przynajmniej jako dowódca nie ma sensu się kampić gdzieś przez całą rundę i obstawiać dziesiątkami granatów. Można spokojnie wspomagać drużynę i starać się samemu złapać lidera drużyny przeciwnej. A tak swoją drogą to zauważyłem że przyczepianie granatów do ścian już nie jest taką plagą jak w GoW2, gdzie mało kto używał granatów w rozsądny sposób. Zazwyczaj wczepiali w jakieś bezsensowne miejsca, aby tylko fraga nabić. A tutaj chyba tylko z 3 może 4 razy zginąłem od granatu wczepionego w ścianę.
-
Spokojnie, obydwa tryby będą w pełnej wersji. Fajnie gdyby dali też jakieś głosowanie lub wybór czy chcemy w meczu grać z zasadami warzona czy egzekucji. Bo w sumie w GoW2 fajnie się grało aneksje na zasadach egzekucji i nie wiem czy nie byłyby lepsze.
-
Moim zdaniem powinni nieco zwiększyć siłę granatów trujących. W GoW2 były bardziej przydatne...znaczy może nie tyle że siłę granatów, ale ta chmura ma zbyt mały zasięg. Tylko raz ubiłem kolesia granatem trującym, kiedy rzuciłem centralnie w niego, a to się trochę mija z celem bo w GoW2 te granaty można było wykorzystać bardzo taktycznie, zwłaszcza w trybie annex i koth. A poza tym jeżeli przeciwnik jest powalony to granat go chyba nie dobija już dwa razy tak miałem że powalony gościu siedział w trującej chmurze i go nie zabiło...
-
Już skończcie z tym "skillem". Skill nie polega tylko na szybkich palcach i umiejętności naparzania z shota...przede wszystkim trzeba myśleć podczas gry, wtedy uwierz mi że "nooby z retro" nie będą stanowić aż takiej przeszkody. Owszem jestem za osłabieniem retro lancera bo kładzie trochę za szybko, ale ogólnie podoba mi się fakt że każda broń jest użyteczna i w zasadzie wszystkim można coś ugrać. Jak już pisałem sprawdza się rotacja broni i dostosowanie się do sytuacji panującej w meczu.
-
Przecież nie musisz używać Lancer'a, a jeżeli zabija cię koleś który stoi w miejscu i nawala tylko z lancera to nie wiem czy "coś potrafisz". Nie chcę w ten sposób ci ubliżyć czy coś, ale gadasz 3 po 3. A multi w GoW3 jest najbardziej taktyczne ze wszystkich części GoW...ja bardzo często żongluje broniami, chyba zagrałem tylko z 2 mecze że nawet nie zmieniłem zestawu początkowych broni, po prostu dostosowuje się do sytuacji w meczu. Cała przeciwna drużyna lata z retro i obrzynami? Weź hammerbursta, jest diabelsko skuteczny na takich kolesi...hammerburst na aktywnym jest bardzo mocny i kładzie nawet na dalekie odległości bardzo szybko. Popieram w 100%...nawet w "jedynce" pojedynki na shotguny nie dawały mi tyle satysfakcji co tutaj uwalenie cwaniaczka z retro czy obrzynem za pomocą starego poczciwego shotguna .
-
Nie rozumiem narzekania na obrzyna, jest w uj mocny, ale ma tak krótki zasięg że łatwo jest pokonać kolesia, który z nią lata. Osobiście rzadko jej używam, raczej jako ciekawostke, czasem sobie wezmę jak zwykłym shotem nic nie idzie ugrać. Albo jak znajdę na ziemi gdzieś to biorę zamiast karabinu i latam z dwoma shotgunami i mielę wszystko co wejdzie pod lufę . A poza tym odczuwam większą satysfakcję jak uwalę kogoś gnasherem kto ma obrzyna lub retro lancera. Bo czasem zdarzają się cwaniaki co wezmą te bronie i myślą że są nieposkromieni, ale wystarczy ich wziąć trochę na sposób .
-
Mi się udało 5 na raz . Cały team poszedł pod jeden strzał na trenches na KOTH. Ale te odznaki to mnie czasem wkur...po 10 na mecz to trochę przesada..."strzeliłeś najwięcej headshotów" odznaka, "dostałeś najwięcej headshotów" odznaka..."wygrałeś mecz" odznaka, "przegrałeś mecz" odznaka. Poyebane troche...
-
Mi na pierwszy rzut oka idzie przede wszystkim dużo lepsza gra świateł i cieni. Efekt kiedy występuje ta burza piaskowa na trenches i słońce się delikatnie przez nie przebija wygląda genialnie. W ogóle rzuciły mi się też w oczy cienie postaci, w poprzednich częściach, albo ich nie było w ogóle, albo były gorzej wykonane i ich nawet nie zauważyłem.
-
Day One jest lipny...to chyba najlepszy przykład że w Gears'ach niesymetryczne mapki są słabsze. Stylistycznie wymiata i jeszcze ten seeder wychodzący na powierzchnię co jakiś czas, cudo. Ale niestety rozplanowanie mapy już nie było tak kolorowe. Nie zdziwię się jeżeli zorganizowaliby jakieś głosowanie na mapki...przynajmniej tak by było całkiem sprawiedliwie bo gracze dostaliby mapki, które chcą .
-
Coś się mówiło że dość prawdopodobne jest pojawienie się Gridlocka w GoW3, podobno ma być w nocy, ale to tylko jakieś "przecieki". A mapy z poprzedniczek będą na 100% bo samo Epic to potwierdzało. Akurat w tej części Lanca mnie nie wkurza...no może trochę ten Retro Lancer bo jest trochę za silny. A dlaczego? Bo to nie kuźwa "jedynka"! Ludzie przyjmijcie wreszcie do wiadomości że Epic celowo idzie w stronę balansu broni tak, aby każda była użyteczna nie tylko shotgun i snajpa na aktywnym...
-
O właśnie zapomniałem o tym napisać, Ania jest za(pipi)ista...bluzga więcej niż wszystkie Gearsy razem wzięte . Chociaż biega jak połamana...ma trochę za chude nogi i wygląda nieco śmiesznie podczas roadie run'u.