raven_raven

chociaż chyba nie zrozumiałem wtedy jeszcze tego, jak ta gra będzie zbudowana xd Miasto w deszczu przepiękne, festiwal jak się odje,bał to nie mogłem z zachwytu. Piękna ＳＺＰＩＬＡ

o ty k,urwa gnoju a o mnie to zapomniałeś

Wreszcie przeczytałem wszystkie wspominkowe teksty. Szacun, bo są zaje,biste. Wywiad ze Ścierą szczególnie mi się podobał. Zaimponowało mi szczególnie jak jedna opinia na forum mogła oznaczać dywanik u aliena. Oj gdybym wtedy pisał na forum to byłoby prze,srane ;D. I widziałem, że coś było nie tak z tą okładką 112 numeru! Teraz już wiem dlaczego ten Marcus taki świecący i rozmazany :D. Przygody Kosa z pisaniem książki też interesujące jak cholera, takich rzeczy i niuansów nie przeczytam nigdzie indziej. Rozmowa z Butcherem też mi przypadła do gustu i potwierdziła wiele rzeczy, które kiedyś podejrzewałem. Szacun, że macie jaja, by np. przyznać po latach, że bullshoty były gęsto używane. Dla mnie to była jedna z rzeczy przez które przestałem się PE interesować na długi czas. No robią takie wspominki czy uchylanie rąbka jak wygląda praca w sklepie gierkowym albo pisanie książki. Nie pogniewam się jak w przyszłości będzie tego typu rzeczy więcej A, szacun też za odpowiednie nakreślenie tematu endgame'u w Destiny 2. Nie było chyba łatwo to szybko wyłapać, a w przynajmniej dwóch miejscach można o tym wyczytać w PE, w tym w dedykowanej temu problemowi kolumnie. Mały minusik tylko, że bardziej się temu nie przyjrzano w recenzji, bo w looterze endgame stanowi właściwie mięso rozgrywki i jeśli ktoś nie będzie czytać tekstów dookoła to aż tak nie zrozumie o co chodzi (chociaż żeby nie było, jest wspomniane, że zawartości nie ma dużo też w recenzji - nie jest to tylko odpowiednio wyjaśnione dlaczego w mojej opinii).

Wchodzę w All-time Best na gamerankings i widzę dwie gry na NS w top 10, z czego jedna z nich jest na pierwszym miejscu. No naprawdę kiepsko jak na pierwsze 7 miesięcy. Nie jestem chyba jakimś ogromnym fanbojem Nintendo, ale nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś konsola tak zrobiła i jest to imponujące moim zdaniem. Szczególnie, że podejście N bardzo mi się podoba, bo z bardzo szanowanych przeze mnie Zeldy BOTW, SMO, Mario & Rabbids i Splatoon 2 to jedynie ten ostatni ma jakikolwiek online. W czasach gdzie nawet je,bane Gran Turismo nie działa bez stałego połączenia z Internetem a boski Rockstar olewa single-playerowy content na rzecz dojenia shark cardów to nie zasługuje na jakieś docenienie? Przy okazji premiery PS3 czy PS4 to klaskano uszami i rozpływano się w zachwytach, gdzie konsole nie pokazywały na początku nic ciekawego, a tutaj w pół roku wychodzi tyle dobroci, że nie wiadomo za co się brać i czytam "woah ale spokojnie ludzie, zaraz się rynek nasyci i w ogóle nie ma co się podniecać". No OK, widzimy to bardzo inaczej.

Indyki to jest inna sprawa, ale mówienie, że hity można policzyć na palcach jednej ręki jest... dziwne. Switch w analogicznym okresie w cyklu swojego życia jest zdecydowanie lepszy od PS3, PS4, X1 i chyba nawet od X360. I tak jak mówię, to jest mierzalne jeśli opieralibyśmy się na średniej ocen. Ta konsola jest na rynku ledwie pół roku (nie prawie rok), więc to raczej jest zaskakujące, że aż tyle dobrego jest i to jeszcze nie jest koniec na ten rok (zbliża się Xeno 2). W ciągu 12 miesięcy od premiery jeszcze chyba Fire Emblem nowy się załapie też. No, ale dobra, zostawmy już fakt, że ostatnią konsolą z tak dobrym startem była chyba tylko PS2 jeśli w ogóle jakaś. Nie wiem jak było, ale budowanie związku między anulowaniem fanowskiego projektu a grą w produkcji jest dość wątłe. Nintendo od lat dopier,dala się do absolutnie każdego kto używa ich IP w jakikolwiek sposób i nie musi to od razu oznaczać, że sami też nad czymś pracują. To nie Sega, która bierze pod skrzydła fanowski team i buduje z ich pomocą jedną z lepszych gier o Sonicu od lat. Do danych liczbowych przecież się nie przyczepiłem, dlaczego więc do tego pijesz? Jedynie się zastanawiam skąd ta diagnoza, że Switcha posiadają w większości zatwardziali fani Nintendo no i właśnie potwierdziłeś, że z du,py. Nie chce mi się tutaj dywagować o powodach porażki Wii U, ale ogromnym czynnikiem był tragiczny marketing tej platformy. Ludzie tego nie znali, a Nintendo to nie jest firma jednego produktu. W tym samym czasie na rynku jest 3DS od nich który sprzedaje się świetnie, a sam pomysł Switcha jest na tyle unikalny, że przyciąga bardzo wiele osób mający wcześniejsze produkty N w nosie. Ale znowu - to tylko dywagacje. Na forum to sobie można pisać, ale od opiniotwórczego magazynu aspirującego do bycia "premium" oczekiwałbym w sumie czegoś więcej. A do największej gafy czyli roomów N64 na SNES Classic Mini dalej się nie odniosłeś :).

Problem jest taki, że gra musi być publiczna, a szczęście do wygrywania takich mam na poziomie chyba 10%. Nie chce mi się chyba męczyć jeśli nie można się ustawić.

Ostatnio takie dobrocie wpadły. Wreszcie tego Shadow Warriora odebrałem, aż z UK do mnie jechał. Nie wiem co tam jest napisane na tym scrollu, pewnie "kurczak w sosie słodko-kwaśnym" albo coś obraźliwego.

"Survive a public game of infected" no chyba ich poj,ebało :[ :[ :[

Ta swoboda ruchów i jak można kombinować to jest koniec świata. Ile razy mnie ambicja łapie momentami i kombinuję jak kuń pod górkę jak się gdzieś dostać, skaczę, odbijam się, rzucam czapką i miotam na wszystkie sposoby aż wreszcie się uda. Pełen dumy ruszam dalej by zobaczyć, że o, tutaj mogłem po linie wysokiego napięcia wjechać albo zmienić się w chmurkę i cośtam sobie dmuchnąć żeby było łatwiej xd.

nobody ale tak jak bym tutaj 3/4 postujących z przyjemnością wyjaśnił jakąś magisterką to nie o to chodzi w tym temacie, ot ludzie mają jakieś swoje gierki których nie cierpią z niewiadomych przyczyn i można tutaj w miarę bezstresowo to wyrzucić z siebie. Do dyskusji raczej nie powinno dochodzić, najwyżej zanotuj sobie w głowie "debil" przy danym nicku i cześć.

Być może tak nieszczęśliwie trafiłem, nie oceniałbym całości przez pryzmat tego

Ch,uj z podgraczami. No wygląda to dobrze, muszę przyznać. Na początku byłem dość sceptyczny czy uda im się wiernie odtworzyć estetykę oryginału i nie zrobią z tego jakiegoś świecącego niewiadomoczego, ale nie - podeszli do tego bardzo ze smakiem i wygląda świetnie.

Oj, chyba mam szczęście, bo pierwsze cztery strony jakie otworzyłem i już znalazłem parę baboli, które kłują trochę w oczy. Chodzi o reckę SMO i tekst Majka o Switchu. Przede wszystkim to SMO nie chodzi w 720p/900p. W obu trybach ma dynamicznie skalowaną rozdzielczość. Także chrupnięcia się zdarzają i są bardzo dobrze widoczne. Mogę nawet nagrać filmik jak chcecie w miejscu, gdzie to mocno widać - wjazd do NDC po linie elektrycznej. Z używaniem takich kwantyfikatorów jak "bez chociażby jednej, najmniejszej zadyszki" trzeba uważać, bo do takiego wystarczy jedna antyteza, by go obalić. A przykładów jest więcej. Albo się opisuje stan faktyczny albo używa sformułowań, które nie zakrzywiają rzeczywistości. Jasne, gra jest naprawdę płynna i stabilna przez znaczną większość czasu, ale nie zawsze. Druga sprawa to rozdzielczość, którą ciężko opisać jednym zdaniem, bo nie dość, że ma dynamiczne skalowanie to jeszcze nie na całym obrazie, a na ruszających się obiektach. Jasne, macie ograniczenie miejsca i nie można zrobić analizy technikaliów na całą stronę, ale to może lepiej nie pisać wcale jak się ma tak spłaszczać temat. Tym niemniej recka jest bardzo dobra i sprawiedliwa, mocny plusik. Co do niesławnego minusa to myślę, że problemu by nie było gdyby autor pozwolił zrozumieć co on rozumie przez "krótki" i jak do gry podchodzi. W tak otwartej grze gdzie plansze można opuszczać po zrobieniu ułamka możliwych zadań to nie do końca wiadomo jak to rozumieć. Nie mówiąc już o tym, że dla jednego gra na 10h to gra na dzień, dla kogoś innego na ponad tydzień. Ale to już się czepiam, bardzo jestem zadowolony, że chociaż w przypadku konsol nie ma aż takiego szowinizmu i platformer od N dostał bardzo dobrą reckę. A ten tekst o Switchu... 7 miesięcy to niebawem rok? Hity można policzyć na palcach jednej ręki!? Ta konsola nie ma roku, a praktycznie odstawia PS4 i X1 pod względem ekskluzywów. A przy tej "dynamice sprzedaży" można liczyć na to, że ani N ani inni wydawcy się nie zatrzymają. I to nie jest moja fanaberia, a w miarę mierzalny fakt jeśli spojrzeć na ilość pozytywnie ocenianych gier na jakimś metacritic i jeszcze biorąc pod uwagę, że praktycznie CO MIESIĄC coś wychodzi. Na PS4 w tym samym czasie nie było absolutnie nic wartego uwagi, co by się zbliżało do średnich jakie wyciągają gierki na NS. Śmiesznie się to czyta koło recenzji SMO, które właściwie otarło się o dychę :). "Duża część posiadaczy Switcha to przecież zatwardziali fani Nintendo, którzy nie mają innych konsol i nie mieli okazji zagrać w te dzieła" - jakieś dane? Czy to samo źródło, jak stwierdzenie wyżej, czyli własne "widzimisię" potocznie zwane też "z du,py"? Niebawem może nastąpić przesyt, tak tak :D. Majk, Nintendo nie wymyśliło remake'u Metroida II pod wpływem fanowskiego projektu. Takie projekty nie powstają pod wpływem impulsu, takie korpo jak N nie podejmuje w parę tygodni takich decyzji bo ktoś postanowił napisać fanowski remake. Nie, nie będzie multiplayerowego DLC do SMO bo ktoś napisał online do SM64. I nie, nie będzie N64 Mini w ciągu powiedzmy najbliższego roku czy dwóch, mogę się założyć o roczną prenumeratę PE. W ogóle nie będzie. To, czy SNES classic o bardzo wysokiej jakości emulacji i wykonania można nazwać "nie namęczeniem się" to już subiektywna kwestia, ale błagam, nie "roomy na Nintendo 64" można na niego wgrać, a "ROM-y z SNES-a". Poziom pojęcia poniżej wszelkiej krytyki, a mówimy tutaj o tekstach ukazujących się w płatnym piśmie szczycącym się długą historią i byciem "jedynym". To już na forum są bardziej ogarnięci ludzie w temacie. Po co pisać takie teksty?

A nie wiem. Miałem 12 lat to ta trzoda mnie bawiła, ale teraz to wiesz, ponad 20 lat na karku i trzeba spoważnieć trochę ;/

Też w tym stroju popylam

to jest poziom drugiej klasy podstawówki jak nie gorzej. Nikt tego materiału nie widział przed publikacją, nikogo ta wymowa nie zabolała czy co?

Wow. Po prostu wow. Wygląda to obłędnie. Ale nie hajpuję. Ostatnio jak się hajpowałem na taką pewną kosmiczną grę to się bardzo, bardzo srogo zawiodłem.

Bardzo miło, jedynka to świetna gra. Ale nie bardzo chce mi się wierzyć, żeby gra na długo została "eksem" (w forumowym tego słowa znaczeniu).

OK, to wreszcie zasiadam przed TV (do tej pory tylko w trybie portable), pro controller w dłoń i jazda dalej

Od kiedy pisanie o poprzedniej części danej serii i porównywanie do niej nowej jest spamem? Chorzy na głowę jesteście? Mam nadzieję w takim razie, że w temacie RDR2 każda osoba porównująca z RDR zostanie odpowiednio ukarana. Przecież to jest jakiś absurd, nie ma absolutnie nic złego w pisaniu o tym jaki progres stanowi gra będąca przedmiotem tematu w perspektywie całej serii. To mówienie co można i co nie można, to wskazywanie, że "uuu dzieje się, uu ale syf robicie" staje się irytujące, bo najbardziej bezwartościowymi postami są właśnie takie od wszelkich uspokajaczy, sygnalistów i innych totalnie nieuprawnionych do moderacji. Jest dużo postów, jest dużo opinii i o to do jasnej cholery chodzi, bo to jest forum dyskusyjne. Miejsce miała ogromna premiera i to absolutnie nic dziwnego, że jest dużo emocji. A tym, którym za dużo postów w ciągu godziny nie pasuje i chcą spokoju polecam dział Win10, tam dużo spokoju zaznacie. Z tamtej dyskusji najgorsze co było to totalnie bezbeczny post rayosa zaje,bany gifami, który nie wnosił absolutnie nic do dyskusji i starał się wnieść jakiś pseudośmieszny komentarz. To jedyne nadawało się do wypier,dolenia, a ragus w odpowiedzi jedynie wyraził ogólne przekonanie. No i według forumowej logiki to jeszcze KOMODO powinien warna dostać, bo w temacie o SMO porównywał SMO do GTA Dobra, wracając do gry. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak te postaci są pięknie animowane. Jak to się wszystko rusza to jest jakiś majstersztyk. W głównym menu ruszają się włosy delikatnie, mimika twarzy na każdym ujęciu robi robotę, to jak się zdobędzie księżyc i Mario zaczyna fikać w powietrzu, to jak płynnie ruchy podczas rozgrywki przechodzą jeden w drugi. Jakie to wszystko jest przeurocze. Tylko ten poziom trudności. Mam już chyba szóste królestwo i nie spociłem się ani na chwilę. Jak rozumiem to challenge pojawia się pod koniec gry, kiedy człowiek chce zebrać co bardziej ukryte księżyce? Czy odblokowują się jakieś światy dla kozaków?

Z tego co znalazłem to

Dla takich klientów mamy inny produkt o nazwie Wii i Wii U. Na Switcha jak Donkey Kong to 3D też proszę.

Jak zobaczyłem jak HIV jeździ na kierownicy to śmiać mi się zachciało. To ułożenie rąk, ten automat. What the fuck. No nie bardzo to wygląda na maniaka samochodówek, co ogarnia temat. Po czymś takim jego recki w moich oczach są zdyskredytowane.

Też wcale nie jestem przekonany nad wyższością SMO nad SMG. Ale to już może tylko się sprowadzać do różnic w preferencjach dot. konstrukcji rozgrywki.

borze jakie śmieszne xD