No jak zarzucą wsparcie danego produktu to znaczy, że nikt nad nim nie siedzi. A że taki PowerShell ma jakieś ogromne możliwości, to gdyby leżał tak odpowiednio długo w systemie bez żadnych poprawek i ludzi aktywnie go łatających, to po odpowiednio długim czasie znalazł by się jakiś pasjonat o złych intencjach, który odkryłby jakąś słabość i potrafił za jej pomocą zainfekować wszystkie maszyny z takim przestarzałym programem. Łatwiej więc jest go wywalić i w ten sposób zmniejszyć zagrożenie w przyszłości, szczególnie, że ma być wypuszczona jego druga wersja. To samo na mniejszą skalę z Paintem, chociaż to jest tak mały i nieskomplikowany program, że nie rozumiem tego ruchu do końca.