raven_raven

a może oni mu płacą żeby jak najdłużej nie wrzucał swojej japy do Internetu? No i starczyło tylko na tydzień ;/ @up Już wolałbym jakiegoś pająka xD

Tu jeszcze filmik od samego źródła. No ja jestem zajarany, bardzo lubię taki support.

Byłem na Fuercie i w sklepie mijała mnie pani z zakrytymi włosami, a jak szedłem po mieście raz bardzo opalony Pan powiedział "PSSST YOU WANNA SMOKE SOME WEED". Jak na tydzień pobytu to tyle raczej. Na środku wyspy były wiochy zabite deskami, tam się może odnajdziesz. Polecam też Cofete, najbardziej oddalona plaża otoczona górami z każdej strony, da się dojechać tylko z Morro Jable. Tam był jeden Hiszpan (mam nadzieję może być) i ze dwa psy w barze. Mam nadzieję, że pomogłem.

Jak ja próbuję "kupić" DA:O to pokazuje mi, że oferta niedostępna w moim regionie :/.

No i chyba dobrze ostatecznie, że jeden lubi GTA, drugi Horizon a trzeci na oba nie splunie. Gdybyśmy wszyscy to samo lubili to nudno by było :). Ostatecznie coś w tej gierce jest (chyba to słynne l o r e) że mimo wszystko wciąż do niej wracam i choć psioczę na walkę czy konstrukcję rozgrywki to wciąż odkrywam ten świat, zakamarek po zakamarku. Taki paradoks trochę, bo jak na mnie 30h+ w gierce to bardzo dużo, a narzekałem na forumku chyba drugie tyle.

najnowsze recenzje na STEM są już przytłaczająco negatywne od wczoraj czy przedwczoraj wdziałem jak z 21k do 29k najnowszych recenzji skoczyło, z czego 82% negatywne czekam aż spadnie im ogólna ocena o jeden stopień i z kwiatami w zębach przyjdą je,bani

Ja wiem, pewnie niektórym żonglowanie tymi żywiołami w slotach broni, stawianie pułapek, wiązanie maszyn i strzelanie bombami sprawia radość i w tym odnajdują największe pokłady miodu. Może trzeba przyjąć odpowiednią postawę w walce i żonglować tym wszystkim, by było najfajniej. No tylko ja nie potrafię się do tego przymusić, a gierkę można ogarniać na prostszych schematach. Do tego walka mi się wydaje bardzo chaotycczna i przysięgam, że nawet strzelając w maszyny 20% czasu strzała która powinna była trafić przelatuje sobie po prostu albo leci zupełnie inaczej, niż bym to przewidział. Jeśli chodzi o technikalia to moim zdaniem jest bardzo, bardzo dobrze, chociaż są miejsca, gdzie gra wygląda po prostu słabo. Tylko że stanowią zdecydowaną mniejszość. Dużo z tego uroku pryska kiedy jednak odkryje się jaki sterylny i... plastikowy(?) jest ten świat. Trochę jak ze sztucznymi bukietami czy owocami, które z daleka może spoko wyglądają, ale się im przyjrzeć to wychodzi tandeta.

Łe, to przykro trochę, bo ten rodzaj gierek mocno zyskuje jeśli jego content jest regularnie update'owany. Ale no mam nadzieję, że w takim stanie w jakim jest i tak wystarczy na parędziesiąt godzin przyjemnego grindu. W sumie to o gierce dość mało się mówi, nie wiem czy marketing był zerowy czy ten rodzaj rozgrywki jest po prostu niszowy. Ja sam kupiłem na chwilkę przed tym jak pojawiało się w Plusie, dodam na swoje usprawiedliwienie No ze względu na to, że gierka wymaga skilla to pewnie masz rację, chociaż po początkowym preferowaniu wyższych poziomów teraz łapię się na tym, że na żółtodziobie najszybciej wbijam expa i poziom. W Diablo zresztą robi się podobnie, gdzie nawet pomimo braku bonusów szybkość przez jaką mieli się kolejne mapy rekompensuje z nawiązką niskie "zarobki". Ale pewnie jak dobiję do 30lvl to zacznie się endgame, gdzie trzeba podbić trudność i zacząć polować na najlepsze giwery.

Ten rodzaj FPS-ów chyba już niestety umarł i nie wróci. Wszystko zostało przejęte przez styl stworzony w CoD4 MW.

Oj, ta gierka to jest coś, w co czuję, że zainwestuję trochę godzin. Takie Diablo, tylko że z broniami i lekkim skillem wymaganym do eksterminacji wszystkiego na swojej drodze zamiast trzymania przycisku ataku (ale bez przesady). Fajne są te społecznościowe opcje jak wyścigi do wyższych lig, wyścigi między krajami i jakieś tam tabele kto ile xp w danym czasie zebrał. Tylko nawigacja po menusach jest przykra, przysięgam. 15 lvl a ja wciąż miotam się ciągle myląc który poziom menu przełącza L1/R1, a który L2/R2. Na początku jeszcze irytowłem się przeładowywaniem pod prawą gałką, ale godzinka-dwie grania i wchodzi w krew, a nawet wydaje mi się, że jest całkiem wygodne.

No, wreszcie pykła trzydziesta godzina. Cały dzień się zbierałem, żeby wrócić do tej gry i dopiero dzisiaj mi się udało. Okazało się, że byłem podczas misji po której można zebrać ostatni power coil do tej najlepszej zbroi, więc po szybkim odwiedzeniu dwóch miejsc i zebraniu tych, które wcześniej ominąłem stałem się posiadaczem tego god mode. I w sumie dobrze, bo nie mogę znaleźć przyjemności w walce w tej grze. Czekam już trzydziestą godzinę aż się rozkręci no i chyba do tego przysłowiowego Meksyku nigdy już nie dotrę. A że historia tego świata mnie zainteresowała, to akurat styknie na szybkie przebiegnięcie fabuły i poczyszczenie mapy z paru side-questów i znajdziek. Mam wrażenie, że w GG nikt nie pomyślał co sprawia, że niektóre open worldy są fajne. W GTA jazda samochodem po głównym bohaterze każdej części, czyli mieście, była rdzeniem rozgrywki. W GTA IV to wręcz sztuka, w GTA V jest inaczej, ale wciąż przemieszczanie się z punktu A do B jest przyjemnością. W takim Assassin's Creed było wspinanie się po budynkach, w Dying Light przeprawa przez zombiaki, w Zeldzie interaktywność świata, nawet w takim dość nudnym Far Cry jest walka z ludźmi, czyszczenie posterunków i tego typu aktywności, które tutaj są zwalone (walka z ludźmi to beka kompletna). Non-stop korzystam z szybkiej podróży gdzie tylko się da i jak mam się przemieścić do miejsca, do którego nie mogę szybko skoczyć to jestem chory.

Wygląda bardzo podobnie do SMB, chociaż mam nadzieję na jakieś ciekawe twisty w rozgrywce które sugerowałby ten udawany "crash" gry. Niemniej ciśnienie mam małe, takie proste platformóweczki 2D jakoś specjalnie mnie nie przyciągają, a wciąż mam kilka bardzo dobrych do zaliczenia. No ale ze względu na bardzo dobrą historię developera kredyt zaufania jest.

Też tego nie rozumiem. Jedna z tych gierek, którą sterowanie niejako definiuje. Ta "ciężkość" czy "toporność" właśnie taka ma być. Jeśli coś tutaj się rzekomo poprawi bądź unowocześni, to się nagle okaże, że gra stanie się nudna bądź zbyt mało wymagająca, zbyt natychmiastowa i prosta.

froncz no to co mówisz to ma sens. Szkoda mi tylko tego pada, bo zdecydowanie wolę tego od X1, niemniej jeśli community forumkowe z X1 na PS4 się przerzuci to będzie jednak wielka rodzinka na jednej konsoli :).

OK, teraz to jest zrozumiałe :D. No nic, ja tam wziąłem, betę chętnie ogram a figurka pójdzie do jakiegoś zdrowego wariata. W sumie jedno pytanie się nasuwa - czy to -159 zł w Empiku czy -159 zł na cyfrową wersję czy jak.

Masz na myśli wersję PC z figurką? I kod na betę jest na dowolną platformę? Najs. O, to ciekawe. Czemu zmiana z X1? Z jednej strony jakby wszyscy z forumka byli na jednej platformie to super, z drugiej strony patrzę na pada elita i wydaje się idealny do takiej gierki na setki godzin

Już po temacie niestety :(. BTW froncz i ekipa - bierzecie preorder na X1? Bo mam voucher 200 zł do Empiku i chyba wymyśliłem zastosowanie na niego. Trochę się zastanawiam nad wersją na PC też, w końcu 60fps to nie w kij dmuchał. Ale zależy jaka ekipa na tej platformie będzie, bo jak wszyscy mają i tak na konsolach grać to bez sensu.

Jak tam gracze, negatywna opinia na Steamie z okazji wydymania modderów już wystawiona mam nadzieję?

Proszę bardzo, można to zrobić od sześciu lat grając w wersję HD na PS3. https://store.playstation.com/#!/pl-pl/gry/ico-and-shadow-of-the-colossus-classics-hd/cid=EP9000-NPEA00279_00-ICOSHADOWBUND001 Przestańcie już szkalować tą gierkę :/. Od pięciu stron tylko licytacja kto bardziej nie grał albo nienawidził oryginału.

Fizyki z PS2 z silnika hulającego na EMOTION ENGINE nie da się ot, tak po prostu kopiuj-wklej do gry pisanej od nowa na platformę prawie 15 lat nowszą, opartą na dodatek o inną architekturę procesora.

Nie od dziś konsole i układy mają swoje nazwy kodowe przed premierą. Dolphin, Project Reality, Cell, Xenon, Revolution, pierwsze co mi do głowy przychodzi. Hryb jest mocno wkręcony w maszynę marketingową MS więc pewnie przyzwyczajony już do tej nazwy, bo mówił ją wiele razy.

A niech sobie grają jak chcą. Jak ktoś nie może się przyzwyczaić do sterowania na przykład to czemu by sobie nie przebiec gierki na easy. Jak się spodoba i się nauczy trochę to można brać się za normal. Ta gra i tak jest stworzona do przechodzenia jej wielokrotnie.

No dobrze, prezentacja nie była powalająca, ale do premiery jeszcze trochę zostało. Jak wyjdzie ostateczna wersja i będzie skaszaniona to proszę bardzo. A jeśli chodzi o XOX, to pokazali też Forzę 7 w 4K@60fps z 24 przeciwnikami na torze i grafiką lepszą od FM6. Więc można lepiej. Bawi mnie w sumie też podejście MS do tego tematu, Crackdown nigdy nie był piękną grą więc nie powiem po cholerę teraz go tak reklamować xd Jak widać fantastycznie to działa wśród konsolomaniaków

Jak dobrze, że wszyscy już ograliście Crackdowna 3 na XOX i wydajecie w pełni uzasadnione osądy o tej grze.

Tak, zrobiłem skok jeszcze jak synchronizowało ruch :D.