Pograłem z godzinkę i pierwsze wrażenia dość pozytywne. Grafika jest całkiem ładna, obraz odpowiednio wygładzony na xbox one, dobrze się na to patrzy. Gorzej, że lubi ostro chrupnąć podczas starć, co zabija trochę przyjemność z zabawy. Mordy są faktycznie trochę śmieszne, ale bez przesady. Animacja jest OK. Starcia są całkiem przyjemne ze względu na dobre sterowanie, moce biotyczne, i całkiem niezłe bronie. Ogólnie pod względem gameplayu jest poprawnie, nie tak jak np. w ME1, gdzie starcia lekko odpychały od gierki na początku i dopiero rozwój wydarzeń ją ratował.
Grałem Sarą Ryder, więc ciężko mi coś powiedzieć nt. kreatora postaci.
Jeśli chodzi o fabułę, to na początek jest dość intrygująca, ale też trochę głupia. Ludzkość przybywa z giwerami na inną planetę, rozpier,dalają się statkami na powierzchni i się dziwią, że nie zostali powitani kwiatami i uściskiem dłoni prezesa. Fakt, zachowanie obcych jest gorsze niż mogłoby się wydawać i to jest motorem napędowym, ale i tak założenia trochę głupiutkie. Ale to tylko pierwsze wrażenie na razie, co dalej to się okaże.
BTW, gdyby nie pioner stary Sary, to wszystkie ważniejsze postaci na statku to byłyby kobiety, takie przynajmniej odnoszę wrażenie :D. Szefowa statku dodatkowo ma azjatyckie rasy. 9/10 od Polygonu się szykuje, 10/10 byłoby jakby była czarna.