-
Postów
19 355 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
95
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez raven_raven
-
tutaj fajniutka analiza czy da się lepiej to nie są ludzie, to są roboty w tym momencie już
-
Jako świadomy klient nie kupuję już żadnych gier na inną platformę Sony niż ta obecna, bo jak widać nie ma co budować biblioteki retro .
-
A po co mieliby to robić? PS4 i tak się sprzedaje wyśmienicie, do tego nie mogliby robić remake'ów gier z PS1 (to znaczy mogliby, ale niektórzy mogliby ich nie chcieć gdyby mieli oryginały dostępne) oraz sprzedawać sprzętów jak PS1 Classic.
-
Mamy 2018 rok, ale niektórzy widzę jeszcze nie wiedzą. PS4, po PS2, PS3, PSP i PSV posiadających wsteczną kompatybilność z grami na PS1, tej funkcji nie wspiera . #4theplayers
-
Nie wiem w sumie za bardzo gdzie to wrzucić. Filmik jest o użyciu PSVR do ogrywania gierek na PC, a więc konsolomaniaków może nie zainteresować. O ile sam raczej nie będę się tak bawić jak George (swoją droga on coraz bardziej odpier,dala xD), ale pokazuje to, że potencjał jest niesamowity. Raz, że możemy się spodziewać kolejnej fali remake'ów w następnej generacji, tym razem pod VR - to jest idealny materiał. Gry w VR nigdy nie będą mogły sobie pozwolić na bycie tak samo ładnymi jak te normalne, mało tego, często dobre ogarnięcie sterowania, HUD itd. wymaga dodatkowego czasu i pracy, których studiom przed premierą zawsze brakuje. A tak to można grę sprzedać dwa razy, za drugim razem mając do dyspozycji moc nowej generacji i ze spokojem zając się dostosowywaniem gry. Właściwie już tą drogą trochę poszło PS VR, gdzie gramy w Skyrima czy Wipeouta z na dobrą sprawę z poprzedniej generacji w VR właśnie. Druga sprawa to potencjał, jaki VR w ogóle daje do ogrywania znanych i starszych już gierek, które w nowej perspektywie dają zupełnie nowe wrażenia. Przyszłość rysuje się bardzo ciekawa
-
jest już polska czołówka nadchodzącego mesjasza - Neon Genesis Evangelion
-
już chwilę temu wrzucone, ale na forumku nikt nie dał jeszcze chyba ogląda się to lepiej niż dobre filmy
-
No X360 to ja pamiętam, i pierwsze lata to akurat były te najmocniejsze . Nie zapędzałbym się z tą teorią za bardzo, ale to też jest niebezpiecznie blisko wojenek konsolowych, więc też nie zgłębiałbym tego szczególnie.
-
Mówiłem to już, ale chyba trzeba to powtarzać co jakiś czas: osoby na serio polecające granie z upłynniaczem dającym 80ms IL powinny dostawać warna z miejsca i blokadę na ten temat. Nie ma żadnego porównywania upłynniaczy między Sony a Samsungiem, bo na Sony nikt normalny nie będzie grać z kosmicznym lagiem. Na Samsungu można, bo fajniutko to ogarnęli, że IL jest taki mały. I to jest jedyna opcja, którą pod kątem grania można brać pod uwagę.
-
Przy tamtej cenie, przy tamtych grach w tamtym czasie, przy poprzednim zapale Sony do wspierania swoich zabawek (PS Move), to myślę, że stwierdzenie było słuszne . Dlatego mówię, gdyby produkcje jak Astrobot wychodziły na premierę i było ich trochę więcej przez całe życie tego sprzętu to temat byłby trochę inny. Teraz za jakieś 700-800 zł z dość sporą i co najważniejsze wciąż poszerzaną biblioteką to trochę inny temat. I bardzo mnie to cieszy, że nie miałem ostatecznie racji
-
Coś źle napisałem?
-
No dobrze, nie przeczę, że tak nie jest. Faktycznie ta generacja jeśli chodzi o trzymanie docelowego framerate'u jest całkiem solidna. Ale jeśli celem jest 30fps, to powtórzę, nadal jest to tylko 30fps. Upłynniacz nie służy do wygładzania niestałego framerate'u (chociaż jego działanie też tym skutkuje), jego celem jest robienie 60fps, szczególnie z produkcji, które celują o połowę niżej.
-
Pozytywnie się o tym wypowiadają ludzie, którym nie przeszkadza lag na poziomie 80ms xddd i jeszcze polecają innym te bajery do grania. Możesz śmiało 90% takich opinii wyrzucić do śmieci. Ta implementacja w Samsungu dopiero ma sens, bo nie zwiększa laga o 400% w porównaniu do dedykowanego trybu gry. W innym przypadku granie z lagiem na poziomie 80ms jest po prostu obiektywnie słabe. No a czy artefakty i efekt jaki do daje Ci odpowiadają, to już coś, co musisz sam stwierdzić. Ja jak włączałem upłynniacz już nawet z myślą, że pogram 30 minut bez zwracania uwagi na zamulone sterowanie, to i tak po 5 minutach dawałem sobie spokój bo skakanie z 60fps na 30fps przy bardziej ruchliwych scenach i artefakty mnie drażniły. Pewnie między telewizorami są lekkie różnice, bo każdy ma swój algorytm interpolacji, ale nikt mi nie wmówi, że TV Sony czy jakiekolwiek tam są wychwalane potrafią robić coś z niczego i nie zakrztuszą się przy dynamicznych scenach, gdzie każda klatka znacznie się różni od poprzedniej.
-
Fajnie, że ktoś to w końcu napisał. Trochę jakbym czekał na potwierdzenie swoich obaw wyczekując konkretnych opinii, no ale no. Miałem obawy, że tak się dzieje i ktoś to potwierdził w końcu. Pewnie w wolniejszych grach sprawdza się całkiem całkiem, no i mimo wszystko upłynniacz z lagiem na poziomie 20ms to spore osiągnięcie, ale pewnych rzeczy ta technologia nie przeskoczy chyba. Że niby czego ma to dowodzić O_o. Jak dobrze gry by nie trzymały 30fps, tak nadal jest to tylko 30fps. No chyba nie powiesz mi, że nie widzisz różnicy między 30fps a 60fps. Dla mnie motion flow/upłynniacz nie ma na celu wygładzać nierówny framerate (od tego jest VRR), upłynniacz ma robić z 30fps 60fps.
-
Nie no naprawdę, ta gra po pierwszej godzinie to jest jak jakieś Super Mario 3D World z przyszłości. Nintendo by się nie powstydziło tej produkcji myślę. Gdyby to dodawali na start z VR jak dodawali Super Mario 64 do Nintendo 64 to ludzie byliby zes,rani na premierę tego sprzętu.
-
Polecam zerknąć na odpowiedzi na moje pytanie, które brzmiało praktycznie tak samo :).
-
Ten Astrobot... ja nie mam pytań.
-
Transistor za tyle samo, dobra gierka z tego co słyszałem
-
Jedyne co mam po graniu w VR teraz to ból szyi od oglądania się ciągle na wszystkie strony xD
-
O, to świetnie się składa, bo na Xbox One możesz ograć RDR :). Na X1X nawet w 4K. Nie ma za co!
-
heh, te ploty za dzieciaka, że jak zrobisz XYZ to się walczy z profesorem Oakiem xD numer dobry, ale powszechną wiedzą jest, że największe ciareczki wrzuca ten kawałek: ... ... ... ...
-
a w sumie to nie wiem, to co się będę wypowiadać
-
fajny ten changelog, taki nie za konkretny
-
Trochę poszalałem z zakupami :v. Skyrim VR się już ściąga, Superhot VR czeka już aż dorwę jakieś PS Move na tutejszym olx. Jeszcze Raw Data, Eagle Flight i Astrobot. Chyba zaczynam powoli rozumieć, co czuli ludzie grając na PS1 te 25 lat temu. Grając w te gry ma się wrażenie odkrywania czegoś nowego, czegoś będącego krokiem do przodu. Jednocześnie da się odczuć, że sporo nas jeszcze ogranicza, że rozdzielczość i ostrość nie takie, że mam wielki hełm na głowie. To taki nieoszlifowany diament, widać, że może z tego być coś niesamowitego, ale to jeszcze nie to. Nie mogę jednak powstrzymać śmiechu z radochy jak zapier,dalam pętlami w Wipeouta, jak przelatuję między budynkami w Eagle Flight, jak dosłownie jestem w świecie Moss (niestety tylko demko póki co). Zobaczymy jak długo będzie mi to uczucie towarzyszyć, ale póki co jest magicznie.