raven_raven

Az mi sie wierzyc nie chce ze jak wchodzisz w atmosfere planety to nie masz szarpniec. I dysk raczej tu by wiele nie zmienial, nie po to wszystko jest p r o c e d u r a l n e żeby się z dysku wczytywało.

Wcale nie. Brak online można wyjaśnić prościej: nie został zaprogramowany. Przeciez dwoch graczy bylo na identycznej planecie, po prostu sie nie widzieli i nie mogli wejsc w zadna interakcje. Jak Wy to sobie wyobrazacie, ktos gral offline, odkryl jakas planete i po podlaczeniu sie do sieci za jakis czas gra odkrywa, ze o, ktos tu wczesniej niby sobie cos wygenerowal i co teraz?

No dobrze, ale co z tego? Już to napisałeś. Czy to w jakiś sposób ma zmienić moje odczucia na ten temat? Czy większa popularność Klanu czy Mody na Sukces czyni je lepszymi od The Wire? Czy powinniśmy wszyscy wzdychać do Wii Sports i FIFY zamiast do Okemi, bo tak dużo więcej osób je woli?

@Bansai Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Wciąż jednak te mordy są obrzydliwe i nie mam ochoty na nie patrzeć A to, że miliony much lubią gów,no i im się to podoba to nie jest żaden argument. Nie można sobie jakiegoś loga zrobić albo pewnego własnego stylu? Northernlion ma kreskówkowe alter-ego wokół którego fajnie można miniaturki wymyślać, Idiotech ma pewien swój styl miniaturek, tak samo jak based Super Bunnyhop. Da się. tvgry propsuję bardzo, na początku byłem sceptyczny widząc materiały nazywane dość chwytliwie "5 najbardziej irytujących rzeczy, 10 najlepiej zrobionych cośtam" czy coś w ten deseń, ale okazało się, że produkcje są bardzo na poziomie i rzetelne.

Tak, możesz oblecieć planetę. Z tym lądowaniem to różnie, bo z tego co obczajałem to nie da się lądować w dowolnym miejscu. W ogóle latanie nie sprawia przyjemności, gra połowę czasu próbuje sterować za Ciebie.

Zatoka na PC w 98% jest bez sensu. Masz na Steam 2h w ciągu których można grę zwrócić, a sporo z nich w ciągu swojego życia spada do ceny wysyłki gierki pocztą lub ciut wyżej, więc szkoda nawet się po torrent fatygować. Ale to już offtopem . Widzę, że jest spora promocja na PSN, coś z tego sobie ustrzelę pewnie na początek. Przespałem trochę Big In Japan, ale będzie kiedyś jeszcze coś w tym stylu na pewno. Nie żebym nie miał w co grać, jakoś wytrzymam .

Dzieki dzieki, tylko mala uwaga: kukamele, HM, Danganronpy, Dragons Crown, FFX HD itp. to jest na PS3/PC (malo tego, mam to juz w wiekszosci przypadkow) i nie wiem, czy koniecznie chce na Vite . Niemniej warto bedzie rozwazyc.

Ja bym to widział tak, że planety są generowane z jednego seeda, który nie jest losowy. To znaczy był w momencie wybierania go, ale teraz wszyscy mają ten sam. A więc wszyscy gracze grają w tym samym uniwersum wygenerowanym proce,duralnie. To co mówicie o wysyłaniu na serwer to mi się nie widzi za bardzo.

Ja nie jestem i też mam.

Grzybiarz wiadomo, że jest w znajomych, za rzadko feed na Steamie przeglądam .

CoATI wszystkie już zgarnął to ni ma

Od jutra zaczynam ogrywać Wieśka 3. Ta gra jest niesamowita z tego co widzę.

Skad bierzecie gierki? Bo jak patrze na allegro to to jest jakis dramat. Na razie jedyna sensowna opcja wydaja mi sie promocje na PS Store. Przeciez (pipi)a gry wideo dla dzieci na zabawki przenosne za ponad 100 zl w czasie kiedy mamy appki za max 3 euro w app store to jakis zart. I co tam polecacie, jakie sa must have'y? Trzeba i na Vite zbudowac biblioteczke . Juz sie czaje na KILLZONE NAJEMNIK, co jeszcze?

No OK, wciąż nie rozumiesz o co mi chodzi, to już tylko mi zostaje serdecznie pozdrowić i cieszyć się Twoim szczęściem

O jezu nie chodzi o to, czy się fizycznie da, bo do plecaka turystycznego to ja cały pokój konsol zapakuję, chodzi o gabaryty tych zabawek w porównaniu do tego co było. No chyba, że żyjemy w różnych wymiarach i w tym Waszym PS2 slimka zajmuje tyle samo miejsca co X360 z zasilaczem, to wtedy przepraszam bardzo

Wkurza mnie, że od czasów PS2 Slim nie ma już tak małych konsol. Z tego co pamiętam PS1 było całkiem małe, NES, SNES też chyba mniejsze od dzisiejszych potworów. Do plecaka ani PS4 ani X1, ani nawet PS3 czy X360 nie wsadzisz. Człowiek czasami na grzyby by chciał i o ile za czasów PS2 nie było problemu, tak te dzisiejsze pecety szumnie zwane "konsolami" nie dość, że bez Internetu to do niczego się nie nadają, to ich przenośność jest zerowa. Ehhh,

Co się w tej grze robi? No właśnie chyba twórcy do końca sami nie znają odpowiedzi na pytanie, bo wypuścili fajny generator ｐｒｏｃｅｄｕｒａｌｎｉｅ generowanych planet ale zapomnieli do tego dodać jakiś fajny gameplay.

the worst gurwa 30-letnie prawiczki nagrywające filmiki o grach w Internecie myślą, że ich japa w jakiś sposób przyciąga ludzi do ich filmików czy co @nobody no jest, przynajmniej kiedyś mi się tak wydawało, niemniej kiedy stosunek jego ryja do materiałów z gier zaczął się wyrównywać to stwierdziłem, że tego za dużo

To mnie wku,rwia trochę, chciałbym HG do kolekcji ale ceny są totalnie chore. Dobrze chociaż, że SS mam.

Forza Horizon 2 presents Fast & Furious w wersji na Xbox 360 Właściwie to przeszedłem to głównie dla łatwego calaka, ale przy tym bawiłem się całkiem nieźle. Trochę taka wersja demo FH2, paręnaście wyścigów, 11 samochodów, jakiś mniejszy obszar do swobodnego pojeżdżenia. Wygląda moim zdaniem całkiem poprawnie, jeździ się dobrze, jak to w Forzy Horizon. Gra starczy na jakieś 3-5h i faktycznie prosty calaczek, jak za darmoszkę to takie 8/10, ale 10 zł bym za to nie dał gdybym miał to kupować. Zostało tylko Horizon Rally dokończyć i mam zaliczony wszystkie FH (prócz FH2) na X360, wreszcie będzie można ruszyć z dwójką na X1 i niedługo trójka :czesc:

Dobra, pierwsze wrażenia z gierki. Krótko grałem więc mogę się mylić co do niektórych rzeczy. - nie wiem w którym miejscu Wam to Minecrafta przypomina, przecież ryć można tylko w rzeczach, które są "zbieralne", nie wydrążę sobie tunelu w ziemii czy gdzie mi się podoba. Po skanie widziałem, że pode mną jest sporo źródeł energii to zamiast jak bym to Minecrafcie zrobił kopać prosto pod siebie musiałem szukać przez 5 minut wejścia do jaskini jak jakiś lamus. Budowania nie ma, drążenie ograniczone do minimum, no Minecraft w ch,uj. - gra o eksploracji bez mapy, ja p,i,e,r,d,o,l,ę - gra o zbieraniu miliarda różnych rzeczy w której inventory masz pełne po 10 minutach grania, i to w sumie pełne nie wiadomo czego i czy to wywalić, czy zostawić czy w ogóle warto było to zebrać, no nic - na PC działa dobrze, wystarczy tylko FPS cap znieść. Nie wiem kto wpadł na pomysł, że gra na PC domyślnie ma locka na 30fps, który na dodatek powoduje, że gra działa może w 5fps. Po całkowitym odblokowaniu framerate'u >60fps na 1080p na GTX970. Inna sprawa to czknięcia spowodowane pewnie przeliczaniem nowego terenu czy coś które zdarzają się często-gęsto. - na kopanie zużywasz energię. Na latanie zużywasz energię. Nawet stojąc zużywasz energię na systemy podtrzymywania życia. Nie cierpię takich gier, nie wiem, może to się zmienia później ale jeśli co 5 minut chodzenia musicie skanować teren w poszukiwaniu energii przez całą grę no to iks gurwa de. - latanie nie ma jakiejś fajnej mechaniki czy fizyki za sobą, nie masz gęsiej skórki za bardzo po siądnięciu za stery. Fakt, wylecenie z planety w kosmos robi wrażenie, ale to tyle. Później przez 1,5 minuty czy ile tam patrzysz na śmigające światełka jak lecisz po prostej do następnego celu. - to przytrzymywanie za każdym razem jak chcesz wybrać jakąś opcję, kto to k,urwa wymyślił? Nie móżna po prostu nacisnąć przycisku jak to się robi od czasów Jezusa albo i wcześniej? - grafika meh, absolutnie nic specjalnego. To plumkanie w tle za to całkiem klimatyczne. Ogólnie zapowiada się na zaje,bistą nudę <ok>

Oh yeah, po to kupiłem trzeci raz tą grę

Wersja X1?