raven_raven

Ja lubiłem to jak miał taki błysk w oku.

Również potwierdzam i pozdrawiam.

Oj tak, SSD by mu się bardzo przydał, bo ogólnie działa bardzo żwawo, ale wczytywanie danych to zdecydowanie wąskie gardło dla systemu. Włączanie się komputera czy poszczególnych programów trwa długo, dlatego jak tylko do kiesy wpadnie trochę złota, to postaram się jakoś rozwiązać ten problem .

Macbook mid-2009, tylko chyba jakiś podrasowny, bo ma 8GB RAM.

Gdybym miał czas to pewnie czekałbym już z prąciem w dłoni, a tak to ehh.

Szkoda, że to odbieranie smsów tylko na ajfonach, bo na sprzętach mobilnych wolę zielonego robota. Tak w ogóle: jak uśpię OSX to mogę bezpiecznie laptopa wsadzić do torby i z nim iść? Czy dyski się usypiają, bym przypadkiem go nie uszkodził wstrząsami? A co z samym zamknięciem klapy? Nie ogarniam jeszcze jak działa usypianie/hibernacja na tych cudeńkach i ciągle wyłączam go całego jak chcę go przenieść, a włącza się jednak chwilkę i wolałbym go usypiać, jeśli to bezpiecznie ;p.

Forumku, jak to jest, że mój laptop za prawie 3k zł z 2009 roku to dzisiaj jest takie gów,no obesrane, że mnie krew zalewa już przy włączaniu go, a Macbook z tego samego roku na najnowszym OSX każdego dnia sprawia, że coraz bardziej kocham sprzęty z logiem jabłuszka?

Ale szybko ogarnęli napisy do tegotygodniowego odcinka. No to mamy SSJ3. Odcinek dobry jak sam Pan Jezus, ale angielska wersja transformacji z funimation jednak rządzi i dzieli. https://www.youtube.com/watch?v=bH_CcJ-uBWI \m/

Potwierdzam, byłem napalony jak szczerbaty na suchary i po pięciu tomach miałem serdecznie dosyć. Tylko anime.

xD a ktoś mi próbował wmówić przed premierą, że na "next-genach" będzie inaczej, że będzie spoko support

jezu jakie to Yosemite jest piękne

Kiedy to nowe OSX 10.10 Yoshimitsu dadzą?

Figaro, nie rób tak. Dostałem mini zawału serca.

No, ja też wciąż start tam mam przed sobą ;].

Do września 2015? Spokojnie jest to wykonywalne .

O Parkrunie w Poznaniu wiesz?

Przewiń sobie ten temat trochę do tyłu to zobaczysz moje przeprawy z samego początku ;]. Jeden kilometr to był sukces. Na początku jest o tyle łatwo, że długo nie będziesz pewnie biegać. Z czasem dasz radę nie wypluć płuc i cisnąć coraz dalej/szybciej.

Wujaszek, naprawdę. Czasami mnie ch,uj strzela w domu, ale jak tylko założę buty i zacznę biec to nic się nie liczy. A wku,rw jeszcze dodatkowo pomaga osiągać lepsze wyniki, co daje jeszcze większą satysfakcję. Instaluj endomondo na telefon, zakładaj buty i jazda w trasę, póki jeszcze pogoda jest idealna.

Persona 5 będzie z tych większych gierek, ale nie wygląda to zbyt różowo jak tak patrzę wprzód.

Ja tak mam aż do pewnego momentu, gdzie nie jestem w stanie włączyć jej ponownie. Miałem tak z Borderlands 2 i Diablo 3. Nie chodzi o to, że wychodzi mi bokiem, ale nastaje taki moment opamiętania, że wsadziłem w gierkę już x godzin i starczy, nie mogę utopić więcej.

Za tydzień SSJ3, aw yiss.

Stay - Mocno mieszane odczucia. Na początku OK, mniej więcej w połowie myślałem, że mam to rozgryzione, ostatnie 10 minut to WTF, by na samym końcu odkryć to wszystko w nowym świetle. Ostatecznie było dobrze, choć pewne pretensje o niedopowiedzenia można mieć, przy czym nikt nie mówi, że taki nie był zamysł reżysera. Aktorzy na plus, nie podobały mi się za to zwariowane przejścia między scenami. BTW tekson, Ty to miałeś w avatarze kiedyś?

Ja pamiętam śniadanka z Walterem Jr. No i jeszcze urodziny na początku chyba ostatniego sezonu. Te w jadłodajni.

Im mniej czasu na gierki mam tym bardziej mi się chce w nie grać ;/.

Na to już narzekałem wcześniej .