
Treść opublikowana przez raven_raven
-
Assassin's Creed 3
No właśnie o tym pisałem stronę wcześniej, a także dokładnie opisałem na czym polega mój problem ze sterowaniem.
-
Windows 8
Wydawało mi się, że "stwierdzam, że" dobrze wyraża fakt, że następująca po tym zwrocie opinia jest subiektywna.
-
Assassin's Creed 3
Ogarnąłem tą scenę pościgu. Oto jak ją rozpykać sposobem w 30 sekund. Nie męczcie się normalnie, to naprawdę nie jest tego warte.
-
Windows 8
Jak zainstalujesz 8 na Win 7 i wybierzesz odpowiednią opcję przy instalacji to wszystko zostanie po staremu. Instalator tylko poprosi o odinstalowanie niekompatybilnych programów (sam je wskaże i od razu zaproponuje ich usunięcie). Ja tak zrobiłem właśnie i wszystko śmiga bez problemu, tylko trochę długo trwało. A teraz żałuję jak nie wiem, bo mimo drugiego podejścia, stwierdzam z całą świadomością, że Windows 8 to absolutna porażka. Ten system nie ma NIC nowego ani ciekawego. Ani też nie działa szybciej, jak to w wielu miejscach mi sugerowano (przynajmniej na moim Samsungu R522).
-
Okami HD
Chyba pierwsza gra, której Wam zazdroszczę, że nie ma jej na X360. Kurde, fajna sprawa!
-
Assassin's Creed 3
Ale... sterowanie jest takie, jak zawsze. Czyli zje,bane.
-
Assassin's Creed 3
OK, za szybko pochwaliłem tę grę . Teraz coś, co mnie doprowadza do białej gorączki: - podłsuchiwanie celów w ruchu - gonitwa za kimś w mieście, na piechotę To pierwsze jest całkowicie zje,bane ze względu na to, że jeśli tylko wyjdziemy na pół sekundy za ten (całkiem mały) obszar, w którym słyszymy rozmowę, od razu pojawiają się takie charakterystyczne zakłócenia Animusa, ekran zaczyna mrugać na czerwono, pad wibrować, (pipi), jakby mnie conajmniej zabijali. Dezorientacja totalna, a powtarza się dość często. Druga sprawa to gonitwy. Jezus (pipi), chyba ktoś zapomniał sprawdzić, czy to w ogóle daje radochę. Gonimy za kimś na piechotę i przez zje,bane sterowanie wspinamy się na każdy możliwy obiekt po drodze (a zanim się od czegokolwiek odczepimy to zapomnijcie o dogonieniu celu), nawet zdarzało mi się, że mijając blisko róg Connor postanowił sobie spróbować na niego wbiec (oczywiście bezskutecznie). Na ch,uj w trybie gonitwy w ogóle jest wspinanie się na obiekty? Nie mówiąc o tym, że jak gdzieś na drodze stanie Ci koń, to już w ogóle pozdrawiam, oczywiście wsiadamy na niego . Ostateczna tragedia to jakaś walka po drodze. A patroli po drodze nie braknie... Każde zetknięcie się z patrolem to przewrócenie, dziabnięcie, potknięcie, wejście w tryb walki i konieczność kilkukrotnego naciśnięcia RT + A, by wreszcie wydostać się z trybu walki i znowu biec. O ile znowu nas ktoś nie dziabnie/przewróci. FFFFFFFFFFFUUUUUUUUU-
-
Assassin's Creed 3
Ktoś tam się pytał czy grać w Brotherhood i Revelations. Ograj je na yt jak ja (tzn. obejrzyj edning), bo ważnych scenek jest może kilkanaście minut. Fajne przedłużenie dwójki, ale w obliczu trójki są niczym . Nic nie tracisz, ba, nie męczysz się i nie nudzisz przed głównym daniem! Dziwicie się, że gracie tyle a to dopiero początki. Mówię Wam, ta gra się ku,rewsko długo rozkręca. A to jeszcze nic, przygotujcie się na zbieranie szczeny w każdej sekwencji od piątej. Właśnie skończyłem siódmą i JA PIER,DOLE, OBŁĘD :o. Ile się dzieje, jak to wygląda, TA ANIMACJA!! Sam ogólnie nie jestem jakimś wielkim fanem Assassin's Creed, raczej grałem dla widoków i historii, praktycznie nic z zadań pobocznych. Bo mechanika gry mi się szybko nudziła. Tutaj nie mowy o nudzie. Co chwilę robimy coś innego. Nie napiszę dokładnie co, ale przygotujcie się na jazdę bez trzymanki, naprawdę . Ubi doje,bało do pieca. A jak to wszystko jest zaprezentowane!!! Spojlery z 6 i 7 sekwencji A te zwroty akcji są zaje,biste, c'nie?
-
Assassin's Creed 3
Żebyś się nie zdziwił, dla mnie gra naprawdę się zaczęła po... 5,5h!! Nie chcę nic spojlerować, ale chyba dłuższego wstępu nigdy nie widziałem. Boję się, że całe AC3 to będzie tylko wstęp do kolejnych części, już w kościach czuję, że to jest jedynie 30% całej ostatniej części (w sensie to tylko początek trylogii trzeciej części albo innego gów,na). Czy jest co robić? Oj jest, jest od groma co robić. . Rzeczy do roboty jest dużo, ale pamiętaj: to wciąż AC. Nadal się biega, skacze i zabija, rozmawia z jakimiś NPC-ami i grzebie w menusach. Tak bardzo się to nie różni od poprzednich części. Mnie np. już troszkę nuda łapie, bo nigdy jakoś ultra mnie AC nie wciągnęło. Gram dla fabuły i w pewnym momencie było super tempo, teraz znowu zwolniło i trochę mało się dzieje. Wkur,wia mnie też trochę ilość wojsk w mieście. Jak raz zaczną Cię gonić, to nie ma szans, by się uwolnić. Dodajcie do tego naprawdę trudną walkę tym razem i jest już nawet trochę frustrująco (przynajmniej dla mnie, większość pewnie będzie wniebowzięta, że wreszcie inaczej to wygląda).
-
Assassin's Creed 3
Ja mam za sobą 5h gry i dopiero zacząłem piątą (z dwunastu) sekwencję. Nie robię żadnych misji pobocznych, oprócz lekkiego zwiedzania cały czas podążam za fabułą. Nawet specjalnie nie staram się zaliczać celów pobocznych. Aha, już mnie ktoś o to pytał - wielkość terenów gry. Są (pipi) ogromne. Same miasto (Boston) jest jednak średnie, chodzi mi o cały obszar dostępny w grze. Dalej małe spoilery, nic konkretnego: Gra jest długa, naprawdę długa. Dość powiedzieć, że dopiero w piątej sekwencji się naprawdę zaczyna! DUŻE SPOJLERY (DO SEKWENCJI 5) Twisty są zaiste niesamowite.
-
Dexter sezon 7
Dobry odcinek, ale szału już nie ma. Coś czuję, że Sirko za długo nie posiedzi w więzieniu. On w ogóle został już skazany czy na razie jest tylko w areszcie? Jeśli chodzi o Hannę to zawsze miło popatrzeć na taką piękną kobietę, a jej rola na razie jest ciekawa. Zobaczymy, jak to się z nimi potoczy, bo Dexter na chyba na nią chrapkę, a właściwie jego Mroczny Pasażer .
-
Assassin's Creed 3
Naprawdę długo się rozkręca, dopiero po trzeciej sekwencji DNA zaczynam rozumieć, skąd się biorą te wszystkie wysokie oceny. Trzeci dzień gram, a dopiero teraz dopadło mnie to, że wkażdym momencie poza domem małe, kiedy wreszcie pada do łapy wezmę. A najlepsze dopiero przede mną .
-
Windows 8
Podobno jak nauczysz się skrótów klawiaturowych i poświęcich trochę czasu na naukę tego jakże intuicyjnego systemu dla początkujących (o ironio), to może być nawet OK. Sam się zastanawiam, mam za darmo legala z DreamSparka i po pierwszej euforii mnie wręcz odrzuciło, z krzykiem wróciłem na Win 7. Teraz znów myślę o powrocie, bo w sumie to ładnie wygląda i ma kilka ciekawych usprawnień, ale to rozdwojenie jaźni między zabawką na tablety a poważnym systemem operacyjnym mnie trochę denerwuje.
-
Assassin's Creed 3
Jak (pipi) można zrobić trailer, który wszystko spojleruje ;/? OK, duży update wrażeń (spoiler-free) po trzeciej sekwencji DNA (jakieś 20% fabuły bym powiedział, patrząc na wszystkie sekwencje). Do tego trochę biegałem dzisiaj po mieście i zaliczałem punkty widokowe, więc nie popychałem historii, ale licznik bił. Przede wszystkim: grafika. W Console Wars dużo się o tym pisze, nawet jakieś screeny wrzuca itd. Starałem się porobić foty, że gra potrafi być naprawdę ładna, ale to nie ma najmniejszego sensu, bo zdjęcia telewizora zawsze wyglądają słabo. Musicie mi uwierzyć na słowo: gra jest naprawdę ładna. Postacie, twarze, ubrania wyglądają pierwszorzędnie. Tekstury są ostre, obiekty szczegółowe. Gorzej, że aby osiągnąć takie, a nie inne efekty gra ostro operuje Level of Detail. Naprawdę ostro. Do tego stopnia, że budynki dosłownie wyostrzają się nam na oczach, a ludzie pojawiają znikąd. Wrażenia są naprawdę dobre, ale lekko psuje je właśnie takie ostre doczytywanie się. Czuję się jakbym grał w GTA SA na PS2. Tam też by osiągnąć tak duże i dobrze wyglądające miasto trzeba było doczytywać w locie ogromne ilości danych i kończyło się jak się skończyło. Kolejna sprawa: animacja. BOSKA. To jak nasza postać biega, to jak świetnie wyglądają twarze i ich mimika podczas cut-scenek, to jak skacze się przez stoły, rusza podczas walki, (pipi) jasna, orgia dla oczu! To jest IMO najmocniejszy punkt tej serii, a szczególnie jej trzeciej (piątej lol) odsłony. Ostatnie: design. Pierwszorzędny. Boston wygląda świetnie, pełne to zaułków, małych, ciasnych i zagraconych uliczek, ale też dużych, szerokich i schludnych nie brakuje. Co tu dużo mówić, musicie zobaczyć sami. A tereny leśne w różnych porach roku? Miód . Mam lekkie wrażenie, że tym razem trochę panowie z Ubi poszli w temacie wizualiów w ilość, nie jakość. Nie jest to źle jednak! Dziesiątki postaci tłukących się na ekranie. Grubo ponad setka (grubo ciosanych niestety) budynków, drzewa i statki na horyzoncie. Pełne, naprawdę pełne i tłoczne ulice. To trzeba samemu zobaczyć, robi wrażenie. Framerate? Jest dobrze, ale nie oszukujmy się, potrafi naprawdę ładnie spaść. Gameplayowo to stary, dobry Assassin's Creed. Wiele się nie zmieniło. Wciąż biegamy, skaczemy, wspinamy się. Doszło po prostu wiele smaczków do gameplayu, jak np. chowanie się w krzaczorach, te efekciarskie zwolnieni czasu podczas walki. A właśnie, jeśli o walce mowa. Wcale nie jest już tak, jak w AC1, że wszyscy stali w kółeczku i czekali na zaszlachtowanie. Teraz trzeba się dobrze zastanowić, czy po wsadzeniu jednemu denatowi noża w szyję atakować kolejnego (i odpalać efektowny kill streak), czy może lepiej od razu znów przejść do defensywy, bo... podczas zabijania kolejnego jego kumple tym razem nie stoją jak ostatnie cielaki, ale od razu rzucają się na nas! Tak samo podczas walki, trzeba cały czas pilnować tyłów, bo razy padają często, gęsto i z każdej strony. Oczywiście bez przesady, to nie jest nagle Ninja Gaiden, ale znowu - jest najlepiej, jak było dotychczas w serii . Ktoś pytał jak to jest z tym stealthem. No, Splinter Cell toto nie jest. Ba, często gęsto odwalamy takie akcje, że człowiek się za głowę chwyta, jakim cudem to miałoby przejść w prawdziwym życiu. Z drugiej strony jeśli ktoś chce mieć 100% synchro, to często jako dodatkowy cel pojawia się np. wykonanie zadanie bez zabicia jednego człowieka lub przejście niezauważonym. Mało tego, gra to umożliwia i nie ma większego problemu, właśnie przez to chowanie się po krzakach/stogach, łypanie zza rogu, sprawdzanie tras strażników, przenoszenie ciał. Tragedii nie ma. Jak ktoś chce, to może sobie jeszcze HUD wyłączyć i grać na maksymalnej wczuwie. O fabule nie chce nic pisać, bo czeka Was niemałe zaskoczenie już od początku, jeśli tak jak ja, za bardzo nie śledziliście trailerów i przecieków tuż przed premierą. Na pewno mogę powiedzieć, że zaczyna się powoli naprawdę ciekawie rozkręcać, a jej sposób prowadzenia jest iście filmowy. Coś jeszcze miałem napisać, ale mi umknęło chyba. No nic, jak się przypomni to napiszę znowu. Jak macie jeszcze jakieś pytania, walcie śmiało.
-
Assassin's Creed 3
W tym, że nie wiem po co są dwa tematy o tej samej grze.
-
Assassin's Creed 3
Też mnie to wkur,wia, nie rozumiem tego podziału. Niepotrzebne rozdrabnianie się, gramy w końcu w te samy gry, a że na innym padzie? Nikogo. Żebym ja, ciężki przypadek xbota, musiał pisać w dziale Sony ;(.
-
Telefony
Mydelniczka jest fajna, odwalcie się :>.
-
Assassin's Creed 3
A tak ogólnie to na razie du,py nie urywa (zaczynam właśnie trzecią sekwencję DNA). Jest dobrze, choć w niektórych kwestiach mogłoby być lepiej. Walka jest dziwna, chaotyczna. Tak samo misje czasami, nie za bardzo wiadomo co się dzieje wokoło. Czasami też zbyt dużo dzieje się w ogóle bez naszej interakcji, jakby film oglądał. Czasami za naciśnięciem jednego przycisku dzieje się zbyt wiele, oj zbyt wiele (press X to awesome). Ciężko na razie oceniać, to zbyt wcześnie w trakcie gry. Zobaczymy jak to się rozwinie.
-
Assassin's Creed 3
A kiedy ta gra była trudna ? Oprócz skopanego sterowania w poprzednich częściach (tutaj mam wrażenie jest lepiej), przez co często skakaliśmy dokładnie nie tam, gdzie chcieliśmy praktycznie nie dało się zginąć. Boję się tylko, że AC3 wcale nie dostarczy nam zakończenia historii, a jedynie następnego odcinka niekończącej się trylogii trylogii składającej się z trylogii ;/.
-
Windows 8
To jest właśnie metro . Wycięto wszystko, nawet przydatne opcje, byle wyglądało ładnie.
-
Assassin's Creed: Revelations
Chyba masz rację... Mam jakieś 2-3h za sobą i nic się nie zmieniło za bardzo. Nadal mnie wkur,wia sterowianie (niedokładne jak cholera, w połowie przypadków skaczę nie w tę stronę co bym chciał, po prostu nie mam nad postacią takiej kontroli, jaką bym sobie życzył), nadal gra oprócz tylko kilku fajnych dodatków to AC2. Przejdę tą grę "na Mendrka" i oczekuje na AC3 .
-
Windows 8
Który jest tylko aplikacją Metro...
-
Windows 8
W takim razie na co mi system, który oprócz totalnie ograniczonego Metro ma Pulpit, który "niczym nie różni się od siódemki" (co do końca nie jest prawdą, bo w eksploratorze plików zagościła wstążka, a system ma lekko zmieniony motyw graficzny, jest bardziej płaski że tak to ujmę). W tej edycji Windowsa nie ma praktycznie nic nowego, co normalnego użytkownika by zachęciło do tej wersji. Krótko mówiąc: jeśli są zmiany, to tylko na gorsze. Żadnych przydatnych nowości. I nie ściemniaj, że można ósemki używać jak siódemki. Jeśli da się w pełni wyłączyć Modern UI, przywrócić przycisk Start na dolny pasek, wyłączyć te wszystkie durne skróty na bokach ekranu to wtedy może przynam Ci rację. Pulpit jest tylko oddzielną aplikacją Metro i to czuć jak cholera. Ten system po prostu jest dwoma nogami w różnych światach. Z jednej strony nawet miły oku, ale prosty (jeśli nie prostacki) interfejs nie daje praktycznie żadnych możliwości, by nazwać go wygodnym środowiskiem do pracy, z drugiej strony jak ktoś chce poważnie korzystać z komputera będzie musiał się użerać z tym Metro, które wyskakuje na każdym kroku. Wszystkie być może ciekawe ficzerki jak np. ściśnięcie jednej aplikacji po lewej stronie ekranu i korzystanie z drugiej po prawej tracą sens, kiedy i tak nie da się ich wykorzystać do normalnej roboty (może conajwyżej do Twittera i pogody). Jakieś cholerne rozdwojenie jaźni. Ja dziękuję za coś takiego. A z tym podążaniem za Mac OS X to już w ogóle nie rozumiem o co Ci chodzi. Siódemka jeszcze może i czerpała pełnymi garściami z systemu Apple, ale teraz po prostu chciałbym móc napisać, że znowu tak jest, bo niestety system idzie w zupełnie inną stronę.
-
Windows 8
Chuyoza jak nie wiem ten Windows 8 . Jakby mi ktoś na siłę z lapka chciał tablet zrobić. Te kafle, ogromne fonty i dwuprzyciskowe menu NI CHU,JA nie pasują do komputerów PC. Po to mam duży ekran i myszkę, by precyzyjnie wskazywać małe elementy. Nie potrzebuję przycisków na 1/8 ekranu, by w nie trafić. Nie mówiąc już o tych wszystkich animacjach, które już za 5 razym przyprawiają o palpitacje serca. O wałkach takich jak Chrome w Metro != Chrome na Pulpicie (tzn. system to widzi jako dwie ZUPEŁNIE różne aplikacje) nawet nie wspominam.
-
Assassin's Creed: Revelations
Napisałem w dziale X360, ale tam mało kto się wypowiada, więc tutaj mam większe szansę na dyskusję. Przed zaliczeniem AC3 wypadałoby ograć chociaż połowę trylogii dwójki, bo samo AC2 może nie wystarczyć do pełnego zrozumienia fabuły. Tak więc olałem Brotherhood i wziąłem się za Revelations. Zaczyna się fajnie. Klimaty w stylu Incepcji w świecie Desmonda, Konstantynopol i Masyaf w świecie Ezio. Początek jest cholernie mocarny, dzieje się oj dzieje. Po chwili gra się stabilizuje i wraca stary, dobry schemat znany z AC2. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Mam właściwie wrażenie, jakby dalej grał w AC2, tylko w nowym mieście. Po dłuższej przerwie i bez ogrania AC 2 Brotherhood to jeszcze można znieść. Na plus grafika, animacje, walka, dodatkowe możliwości jakie daje hookblade. Ogólnie gierka jest bardzo rozbudowana i komuś, kto naprawdę się wciągnie może dostarczyć godzin świetnej zabawy. Tylko ile można? Przeszedłem całą jedynkę (wiem, jestem masochistą), dwójkę, teraz dwójka v3 no i powoli zaczyna człowieka dopadać znużenie. No nic, zobaczymy jak gra się rozwinie, bo na razie jestem w trzeciej sekwencji DNA.