Klikasz w liczbę graczy na stronie głównej Steama i masz rozpiskę ile ludzi gra w daną grę.
Przy okazji to "niedawno" płakałeś, że dałeś 90 zł na nowego Bioshocka, miałeś się skupić na jednej grze, ale widzę (pipi)zka zakupowa trwa nadal.
Bioshock na ukończeniu, spadaj . Od tego czasu nic innego nie kupiłem, w planach też już nic nie mam. Przez ostatni miesiąc prawie codziennie coś wpadało, ale po prostu już mi się lista gier, które chce mieć skończyła. Ostatnie kilka dni wchodzę na /r/gamedeals i tylko patrzę "meh, to mam, to mam, tego nie chcę, to może kiedyś". O Modern Warfare pytam, bo jest promocja -50% na Amazonie, a to jest naprawdę rzadkość w przypadku gier Acti.
I spadać od kolekcjonowania, tanio jest, to kupuję. Sporo gier kupowałem jako odbudowanie kolekcji z X360 (np. GTA, Bioshock 1, DE:HR, Skyrim), część jako odkupienie win za granie w piraty (np. NFS HP, Fallout 3, Batmany) a część jako po prostu bo taniej nie będzie (Just Cause 2, Hitman Absolution).
A Bioshock Infinite to była taka ogromna zachcianka, zresztą z każdym dniem trafienie na spojlery jest coraz bardziej prawdopodobne, więc nie ma na co czekać. W gierki gram raczej po kolei, poprzedni był SR3 który zrobiłem od początku do końca. A jak coś na chwilę odpalam to dlatego, że jestem ciekawy jak gierka wygląda na moim PC (i jak dużo lepiej od X360), popatrzę chwilę i gierka wpada do backloga na później.
Także odpimpać się .