raven_raven

Ja już szóstą godzinę pykam i w ogóle na to nie zwracam uwagi, a jestem osobą wyczuloną na tego typu sprawy. Nie wiem, może to rozgrywka mnie tak wciągnęła czy co. Faktycznie, jest źle, ale nie aż tak, by się grać nie dało. Ja bym to ujął tak "chu,jowo, ale stabilnie".

Zamiast pytać o subiektywne odczucia niezbyt obiektywnych posiadaczy jednej konsoli w kwestii grafiki i płynności, chyba lepiej zdać się na profesjonalne porównania robione za pomocą narzędzi niedostępnych szaremu graczowi. http://www.eurogamer.net/articles/digitalfoundry-far-cry-3-face-off Wyniki są trochę inne, od tego, co się tutaj czyta. Nie zmienia to ostatecznie faktu, że obie wersje względem PC ssą po same kule. Niestety, ale nasze konsole są po prostu STARE.

Far Cry 3, ja pier,dolę, co za gierka!

Wujaszek, pisałem niedawno .

Do niedawna bym napisał, że bez roota to du,pa zbita, bo trzeba edytować plik, który siedzi na partycji systemowej. Ale teraz jest trochę inaczej . W Play Store pojawił się Adblock Plus, który działa na niezrootowanym sprzęcie. Jak działa? Podejrzewam, że robi proxy na telefonie czy coś takiego, tj. przekierowuje ruch przez swoje serwery i w ten sposób odsiewane są reklamy. Ale to tylko moje podejrzenie.

Wrzuć na luz, dobra? Jak Tobie od czytania tematu o gierkach w Internecie tak krew się buzuje, to nie chce wiedzieć, jak reagujesz na inne zdanie od Twojego w rzeczywistości. Skąd tekst ze starym w Ubisofcie? Po prostu próbuję zrozumieć, dlaczego tak usilnie bronisz mi mieć swoje zdanie. Nie pasuje mi jakaś sytuacja (zresztą, nie tylko ja widzę w tym problem), a Ty uparcie znajdujesz mi jakieś "rozwiązania". No OK, ale to jest tylko szukanie drogi dookoła, samo źródło problemu, tj. kuloodporne tygrysy, nie zniknęło. Zrozum, MI się to nie podoba i nic Ci do tego. Logika, o to chodzi. Pistolet na kapiszony ubija strażnika trzema strzałami w byle co, a nie mogę ubić tygrysa długą serią z kałacha. Tak jest w tej grze i mi się to nie podoba. Może mi się to nie podobać czy mam prosić o zgodę?

Jak szukasz symulatora to zle trafiles, zamiast narzekac na takie trywialne rzeczy to moze spedz czas bardziej produktywnie i poszukaj sobie gry w ktora bedziesz sie moc "maksymalnie wczuc". PS. Snajperka z tlumikiem - 1 strzal w glowe i np tygrys lezy - gdybys sie kiedys jeszcze bardziej wczuwal i nie mial jak zabic po cichu zwierzaka bez uzywania "magicznych straszydel" to zaopatrz sie w snajperke, wczoraj podczas czyszczenia obozu sprawdzalem, dziala, i nie ma magii! Masz starego w Ubisofcie czy co, że tak bronisz tej gry? Wytrzymałość zwierząt jest spier,dolona i tyle, nie wiem, co się mnie tak uczepiłeś. Snajperkę z tłumikiem? A skąd ja Ci coś takiego wezmę na początku gry? Bo chyba nie sądzisz, że jak już będę uzbrojony po zęby, zaopatrzony w skille, toniki, mnóstwo HP i apteczek to będę się przejmować zdobywaniem posterunków po cichu? Może źle wyraziłem się z tym realizmem, bo najbardziej realistyczny jest prawdziwy świat, a jak wiemy jakoś super zabawny to on nie jest. Bardziej bym powiedział, że szukam jakiejś logiki, spójności świata. Tygrysy znoszące siedem pociągnięć z noża/30 kulek w du,pę mi tą spójność naprawdę psują.

Jaki ma sens używanie jakiegoś magicznego odstraszacza? Ja tu się maksymalnie wczuwam, a jedyne opcje jakie mam to jakieś odstraszacze, które z rzeczywistością nie mają nic wspólnego albo walka z pancernymi tygrysami. No faktycznie, super.

Nie, naprawdę, zwierzęta to najgorsza wada tej gry. Cichaczem ogarniasz posterunek, obchodzisz dookoła, słyszysz pomruk tego centkowanego skur,wiela i już wiesz, że wszystko spier,dolone. Od wykrycia Cię i ataku śmiercionośnego kota dzielą Cię sekundy. Co zrobić? Jakikolwiek strzał od razu postawi cały posterunek na nogi (nie mówiąc o alarmie i wezwaniu posiłków), zresztą i tak trzeba będzie w kociambra władować 3 kg ołowiu zanim padnie. Czekać na atak i się bronić? Siedem pociągnięć noża i jedno wynikające z QTE, a gnojek dalej stoi jak stał, mało tego, rzuca się drugi raz ze śmiertelnym skutkiem. Kończy się albo śmiercią, albo aferą na pół wyspy. No zaje,biście :-/. I nie, patch nic nie zmienia. Drapieżniki jak były pancerne, tak nadal są. Może stąd się wzięła nazwa dla niemieckiego czołgu "Pantera"?

Z tego co jest napisane na stronie ziomka, tak :>.

Ta gra ma... co-opa do 4 graczy na jednej konsoli O_O. Dopiero teraz zauważyłem! Co najlepsze, dostaje się całkowicie oddzielną fabułę, w oddzielnym czasie i z innymi postaciami. WOW! Nie muszę mówić, że gra się fenomenalnie ? Rozmachu grze nie można odmówić, to na pewno. Świat jest ogromny, jest co robić. Gorzej z tymi małymi problemami z gameplayem, które psują tak piękną całość. Jakiś patch mi się teraz ściągnął, może będzie lepiej, ale te tygrysy ze stali to lekka przesada.

Grafika grafiką, nie jest źle, ale widać już niedostatki konsol. Ja coraz bardziej ogarniam, dobrze jest zainwestować trochę czasu w siebie, tj. pozabijać odpowiednie zwierzęta by porobić sobie uchwyty i plecaki, bo bieganie z jedną bronią i 60 nabojami nie jest fajne. Skille zapowiadają się ciekawie, może być fun z odblokowywania nowych perków. Co mnie niesamowicie wkur,wia to kuloodporne zwierzęta. No, prawie kuloodporne. Takiemu tygrysowi niestraszny cały magazynek w du,psku. Strzał z metra w głowę? Co to dla bizona! To jest śmieszne, jak ludzie giną po trzech kulkach, a największym problemem jest ubicie jakiegoś zwierzaka. Strzał w głowę NIE ZABIJA, tutaj mocno, mocno pojechali. Cała wczuwka, cały klimat idzie się kochać, jak zabija Cię tygrys, który po 15 kulkach w sobie nadal biega jakby gdyby nigdy nic.

Ale jak człowiek do pilota gada, to jest dobrze, co ;/? Mi to nie wygląda dziwnie, dzisiaj smartfon ma służyć do wielu rzeczy, nie tylko do dzwonienia. Nic więc dziwnego, że kształtem średnio pasuje do twarzy, ale za to do innych zadań świetnie się nadaje.

Faktycznie, wczuwka jest naprawdę dobra, bo wszystko, co się dzieje, nawet cut-scenki, oglądamy z pierwszej osoby. Aha, przypomniałeś mi o kolejnej rzeczy, która mnie mocno wkurzyła - za stealth w tej grze dostaje się 3x więcej punktów. Ja rozumiem, że wyeliminowanie wszystkich po cichu jest trochę trudniejsze niż wparowanie i wystrzelanie wszystkich jak kaczki wrzeszcząc przy tym niemiłosiernie, ale (pipi), kolejna po Deus Exie gra, gdzie otwarta walka się nie opłaca. Tam to jeszcze można trochę zrozumieć (ale tylko trochę), tutaj absolutnie tego nie pojmuję. Gra nastawiona na rozwałkę, dająca nam ogromny arsenał w ręce, jakieś skille pomagające w walce, a Ty masz całą grę kitrać się po krzakach i podrzynać gardła, bo inaczej dostajesz jakieś ochłapy doświadczenia. Nie wiem, może jeszcze za mało grałem, za mało czasu i uwagi poświęciłem, by dobrze się wkręcić w ten typ rozgrywki, ale na razie mnie nie porwało.

Na X360 framerate zdecydowanie mógłby być lepszy. Jest stabilnie, ale nisko. Jakieś 20fps średnio, mam wrażenie. Chyba, że mówimy o scenkach. Tutaj gra rozwala, bo wszystko wygląda jak szybki pokaz slajdów. Grafa niczym nie zachwyca, to wciąż te same, stare konsole, więc musiałby się jakić cud zdarzyć, by było dobrze. Jedynie co, to fajne efekty świetlne i głębi są. Ale tekstury kłują w oczy. Gameplayowo? Na razie jeżdżę od miejsca do miejsca zabijając co jakiś czas kilku typków (całkiem cwanych swoją drogą), oglądam jakieś cutscenki, dzieje się. Ale już mnie gierka wkur,wia, bo ponad godzina minęła, ciągle automatycznie włącza się kolejna misja, a ja bym chciał sobie pohasać swoimi ścieżkami, to nie mogę . Pewnie trzeba zrobić kilka pierwszych zadań, by uzyskać pełną swobodę. Ale jakiś debil to wymyślał, bo po 10 minutach mamy pełen plecak, pełen portfel, misje idą jedna za drugą i wszystkie skrzynki, przedmioty i siano zostawiamy za sobą, bo nie mamy jak ich schować, ale nie mamy też jak ogarnąć lepszego plecaka, bo jesteśmy na misji i tak w koło Macieju. Dziwne to. Nie mówiąc o tych cholernych komunikatach o pełnym pleacku i portfelu, no przecież wiem, już 50 minut biegam z pełnym, bo mi głupia gro nie pozwalasz zapolować na świniaka, by go powiększyć! W ogóle niby fajnie, że mamy jakieś różne skille, crafting, ale mnie to bardziej wku,rwia niż bawi. To nie RPG do cholery, od skillów mam Skyrima. To FPS, a Ty na start możesz nieść ze sobą tylko kilka liści, 30 nabojów i jedną spluwę i teraz ganiaj za świniakami, by sobie uszyć lepszy plecaczek. WTF!? Na plus fabuła, postacie. Tak po godzince oczywiście. Zaczyna się całkiem nieszablonowo, bohater jest w miarę normalny, nie jakiś heros. I te menusy. Paskudne ;/. Gierka ma potencjał, ale zaczyna się niezbyt fajnie.

Ja mam trochę inne odczucia, ale pogram jeszcze trochę, zobaczę, czy coś się zmieni.

Gierka mi się nie podobała, ale ogląda się to świetnie, czekam na kolejne odcinki. Postaraj się może trochę więcej o rajdach samych w sobie poopowiadać, albo o trasie, samochodzie, by nie był to tylko suchy reportaż z pokonywanych zakrętów.

Twój argument jest inwalidą. Jestem chudy, noszę wąskie spodnie i nie mam najmniejszego problemu z noszeniem w kieszeni SGS3 w skórzanym etui (które pogrubia go ponad dwukrotnie). Jak wyjmę go z etui to już w ogóle, jest taki cieniutki, że wchodzi i wychodzi z kieszeni gładziutko. Prosze nie siać zamętu i fałszywych informacji.

Dlaczego założyłeś nowy temat do zadania tego pytania? Istnieje już jeden o Pokemonach. Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: nie. DS-y nie obsługują GBA Cable Link, a więc gry z GBA nie mają fizycznej możliwości połączenia się z drugim DS-em. Oczywiście też nie mają dostępu do WiFi konsoli. Jest jeden wyjątek od tej sytuacji - Fire Red i Leaf Green sprzedawane były z własnymi adapterami WiFi. Jeśli znajdziesz drugą osobą, która też ma taki adapter, będzie mogli się wymieniać, nawet grając na DS-ach.

propsuję, dokładnie o to chodzi dobrze zapowiadający się sezon zrobił się nagle totalnie z du,py ;/ Podejrzewam, że ostatnie 3 odcinki będą służyły jedynie przygotowaniu gruntu pod Grande Finale, 8 sezon. Pewnie ta brzydka stara (pipi) La Guerta wreszcie się skapnie, że Rzeźnikiem z Zatoki jest Dexter i sezon skończy się niczym pierwszy, ale już z oskarżeniem wysuniętym bezpośrednio w Dexa. Jest już za mało czasu, by zdarzyło się coś ciekawego. Zostaje liczyć na to, że ósmy sezon utrzyma formę od początku do końca i uratuje cały ten serial.

mi też się nie podoba, można wywalić mam nadzieję, że pomogłem

Oczywiście, tutaj się zgodzę. Ale to nie znaczy, że nie wyrosły inne bardzo dobre gry/serie. Nie tylko w Japonii robi się gierki. Szczególnie na początku generacji było to widać, teraz jakby trochę mniej (dobre, nowe IP). Nie zmienia to jednak faktu, że dobrych szpili (pod jakim kątem by nie patrzeć) jest od cholery.

Gdybyście mieli jakieś pytanka odnośnie gry, to możecie pytać, za kilka godzinek powinienem zaczynać rozgrywkę .

Ten yebany dekadentyzm, jaki tutaj zapanował. "Na tej generacji w ogóle nie było wartych uwagi gierek, wracam do grania w RE4 i FF VII <smuteczek>". No więc, przepraszam Was bardzo, ale pier,dolicie. Nie ważne którą platformę weźmiesz, znajdzie się dla Ciebie kilkadziesiąt naprawdę dobrych gier. Ja rozumiem, że ta generacja przyniosła dużo gó,wna typu DLC i patche, ale bez przesady już, że każda gierka sprzed roku 2005 jest lepsza od dzisiejszych hiciorów.