Widocznie znowu chcą mieć head-start.
Ja za to trzymam kciuki za Sony. Choć w tej generacji uważam, że Sony ogromnie dało du,py i PS3 jest po prostu gorsze od Xboksa 360, to PlayStation po prostu nie może upaść. Microsoft z tymi ich chciwymi zapędami musi mieć jakąś przeciwwagę (a umówmy się, Wii takową nie jest), bo inaczej skończy się to dla nas wszystkich źle.
A teraz czas na trochę marzeń:
W licencji od Sony/M$ wymóg, że gra MUSI działać w 60 fps, pełnym HD i 4xAA.
Usługi sieciowe rozbudowane tylko trochę bardziej, niż jest to teraz. Niech konsolę zostaną konsolami, od przeglądania Internetu, youtube'ów i Twitterów są inne urządzenia.
Nacisk na single player równie duży jak na multiplayer.
Wnętrze rozpi,erdalające mózg, czyli jakieś NAPRAWDĘ 8-rdzeniowe potwory z kartami graficznymi 2-4 GB VRAM i 8 GB RAM na pokładzie.
Oczywiście w rzeczywistości będzie wyglądać to tak:
Dopóki UHDTV nie wejdzie na dobre w życie, to gry nadal będą wydawane głównie w 720p. Nadal będą głównie w 30 fps, a nawet mniej z prostego powodu - sprzęt się nie odmładza, a grafikę trzeba jakoś polepszać. Na początku każda gra będzie dla nas obłędnie ładna (i wtedy może będą w FHD i 60 fps), tak jak w 2005 roku Perfect Dark Zero mógł się wydawać ładną grą. Później, by uzyskać postęp będzie trzeba coś poświęcić. Tak było dwie generacje temu, tak było za czasów PS2, tak jest teraz i tak dalej będzie, tak to działa.
Wszystko pójdzie w stronę Internetu i multiplayer, będzie mnóstwo usług wymagających stałego połączenia z Internetem, bez połączenia z serwerami EA/Ubi itd. nie będzie można przełączyć opcji w ustawieniach.
Pewnie władują nam jakieś dziwactwa dotykowe w pady, ogólnie będzie kombinowanie. Ale czy to źle? Nowinki nie są złe, możemy dzisiaj mówić, że czegoś nie chcemy, a za 3 lata nie będziemy sobie wyobrażać życia bez tego.
Sprzęt będzie jak zwykle, mierny już na starcie (co nie zmienia faktu, że PC dogodnią to dopiero po 3 latach pod względem faktycznego wyglądu gier).
Ceny będą wysokie, a zakup gry będzie dopiero początkiem wydatków.
Ja nie mogę się już doczekać nowej generacji, dzisiejsze konsole są już po prostu stare. Sam w to nie wierzę, ale dawniej przepiękne i fotorealistyczne gry wyglądają dziś już archaicznie, a uproszczenia rażą na każdym kroku. Wiadomo, nie jest źle, ale jest mnóóóóóóstwo miejsca na ulepszenia. Nie kupię jednak nowego sprzętu od razu, poczekam jakieś 2 lata aż miną problemy wieku dziecęcego (jak RROD) i wyjdzie jakaś druga, lepiej wyposażona wersja konsoli. No i po takim czasie będzie mniej więcej widać, który next-gen być może okaże się lepszy (pod względem jakości obrazu jak i gier).