(pipi) jaka niedoje,bana jest ta gra, to się w głowie nie mieści. Mam za sobą 10h naciskania A i mam już serdecznie dosyć. Ta gra ma ładną grafikę, jakąś tam (średnią, ale ma) fabułę, świetny design świata i postaci, ale absolutnie zje,bany system walkI! Od początku gry nie robie nic oprócz wciskania "A" (auto-battle) i LB w celu zmieny paradygmów, ale tylko w przypadku walki z bossem albo jakimś cięższym przeciwnikiem. Nie cierpię systemów pół-turowych jak te, gdzie cholera wie kto następny zaatakuje i czekasz na zapełnianie się jakichś pasków ATB. Tutaj sobie jeszcze wymyślili, że gra będzie za nas walczyć, a nawet jak człowiek chce wybierać polecenia, to menusy mają tak długie animacje a paski atb na tyle szybko się zapełniają, że ciężko ogarnąć walkę. Jeszcze mało! Sterujemy tylko jedną postacią, nie mając za dużego wpływu na inne. Co z tego, że mamy jakieś tam role, jak chciałbym np. Blitzem zaatakować wszystkich, a ten luj uparcie tłucze pojedyncze ataki? Co jak zechce zaatakować kilka wrogów na raz? I nie mówcie mi, że w FF12 też gra grała za nas. Zupełnie co innego własnoręcznie "zaprogramować" postacie i na bieżąco w trakcie walki mieć jeszcze nad tym wszystkim kontrolę, a co innego wybierać "auto-battle" i liczyć na to, że nasz kompan dobierze odpowiedni atak ;/. I jeszcze ten motyw muzyczny ze skrzypkami... fajnie to brzmiało w tle trailera, ale oprócz tego lipa totalna, bo co to za utwór do walki, który może przez 10 sekund jest dynamiczny, a przez pozostałe kilkadziesiąt jest praktycznie niesłyszalny i cały czas oczekujemy tego lipnego meritum? O rozwoju postaci polegającym na wciskaniu "A" do momentu skończenia się CP nie chce mi się nawet pisać. Tu nie ma nawet trudnych walk, bo wszystko polega na tym, by na początku łączyć ataki podtrzymujące i podbijące stagger, później można sobie zrobić dualcasting by szybciej dojechać do staggera. Jeśli walczymy z bossem to warto jeszcze rzucić wszystkie debuffy na niego i jakieś statusy na siebie, jeśli spadnie HP to włączyć medica. Jak można wypuścić tak spjerdolony system ;/.
Jeszcze to rozlokowanie save pointów. Normalnie co 3 kroki, ale jak już zdarzy się jakaś przerwa, to na pewno po drodze jest tysiąc czasochłonnych walk i (pipi) człowieka strzela, bo nie może przerwać gry. Nie można zrobić save'a w dowolnym momencie albo przynajmniej save&quit? (pipi).
Niech to szlag, jak się teraz zdenerwowałem.