Trochę mnie wkur,wia że grubas odwalając lekką fuszerę (MC beta 1.6 z ograniczonym światem - nigga please) znowu zarabia górę siana ;/.
Pograłem trochę (super sprawa, że można sobie za darmo triala ściągnąć który chyba tylko save'ować nie pozwala) i nawet nie jest źle. Świat gry nie jest taki mały, jak by się mogło wydawać, w każdym razie na trochę gry wystarczy. Brakuje bajerków z Adventure Update i kolejnych, to jest port tego, co w świecie Minecrafta było aktualne rok temu. Interfejs jest bardzo dobry, sterowanie daje radę, animacja jest płynna (stałe 60 fps, ten team portujący się postarał). Mimo wszystko... to nie to.
Przeszkadza mi sterowanie, bo mimo wszystko myszka do takich gier jest wygodniejsza. Bolą braki, wkurzają ograniczenia. Na plus niesamowita płynność, bo to co gruby serwuje na PC w tej swojej javie to przyprawia o ciężką kur,wicę - spadki fps nawet na mocarnych maszynach to nic nowego. Jak ktoś nie ma na kąpie i chciałby pocisnąć może przez XBL albo na splicie, to pewnie będzie wniebowzięty. Ale młodszy weteran MC (grałem jeszcze w czasach Alphy, wcześniej był tylko infdev i classic) jak ja będzie nienasycony.
No i największa bolączka, niezwiązana już z samą grą - żadnych modów, mapek, texture packów. Dla takiej gry to jest obcięcie niesamowitej ilości contentu.