raven_raven

Niedawno wymieniłem się 6 gier na PS2 za 27 gier na GBA + GBA + gra na PS2. Opłacało sie czy nie, nie żałuję, GBA chciałem mieć od dawna, a z braku gotówki zapłata w grach była jedyną możliwą. Szkoda mi tylko gier, które oddałem w inne ręce... God of War II, Burnout 3 i 4, ToCA Race Driver i FF XII... :cierpienie: ... niedawno też sprzedałem God of War za 30 zł (nie wiem co mnie pchnęło do zrobienia tak poku.rwionej rzeczy...). I wczoraj przypadkiem włączyłem sobie trailer God of War II na kompie... Jak usłyszałem "By defeating Ares, Kratos, once mortal warrior..."głos Kratosa "I am what the gods made me" tak mi się kur.wa źle zrobiło że (pipi)łem bańką w biurko ze złości. God of Warów nie ma, gdy słucham sobie Symphony poem z FF XII też mnie szlag trafia... I zastanawiam się: Co ja najlepszego zrobiłem?? Pierwszym krokiem do poprawy nastroju była wymiana Moto GP4 (w które nigdy nie grałem więcej niż 5 h) na Burnout 3 (trzeci raz u mnie z powrotem ). Mam dwa Burnouty Revenge, więc spoko (szkoda, że został u mnie ten w złym stanie :<). ToCI 3 i THUG2 mi nie szkoda, to samo z GT3, które również sprzedałem za psie pieniądze. I postanowiłem sobie, że już nie sprzedam żadnej gry, chyba, że to co dostanę/kupię tanio itp. będzie crapem i opłaci mi się sprzedac oraz będe pewny, że za gra nie zatęsknię. A tak wiem, że nie sprzedam już nic. Zyski z tego marne, po wydaniu siana zostaje tylko złość . PoP Trilogy też żałuję, że sprzedałem niestety. Następnie postanowiłem sobie, że wszystkie płyty, które mam w złym stanie (czyli po wymianach lub używki, bo wszystko, co mam od nowości jest w stanie idealnym ). Potem kupię nowe pudełka, bo te ze sklepów z używkami są utytłane i się kleją. Potem wszystko ładnie ustawię na półeczce i będzie w końcu spoko. No i kupię sobie nowego God of War I i II. Strata siana, a co, ale bez Kratosa nie mogę żyć . Troszkę chore, ale co zrobić, że tak uwielbiam gry? Myślałem nawet o uzupełnieniu strat piratami, ale GoWy nie działają w ten sposób a Verbatim w folijce nijak się ma do pięknego pudełka na półce. A i laser zejdzie 5x szybciej... No, już mi lepiej. Dzięki za czytanie.

No na pewno jest trudna... gram chwilkę i już jest bardzo ciężko... Bardzo. A co do mroczności - tak czytam marudzenie na tę grę, sam gram na GBA i nie jest tak źle. Wszystko ładnie widać, jest tak jak w innych grach. Klimat jest, oj jest. Ale na razie zupełnie nie obeznany jestem z tą serią, muszę się wciągnąć... Może na dłuższym wyjeździe. I przeraża mnie brak mapy jakiejś... Ten zamek jest spory, mnóstwo alternatywnych wejść itp. a ja nawet nie wiem, czy można sprawdzić gdzie się jest . No jak, nikt nie ma żadnych pytań ;>?

Metal - sory, noł ofens, ale... Pier.dolisz jak potłuczony. Dzis rano właśnie zapodałem sobie B3 (a dosyć długo nie grałem) i w pięć minut nacieszyłem swój wzrok jak nigdy wcześniej! Ta gra mimo 4 lat na takiej PS2 wygląda nadal cudownie, tekstury są ostre jak żyletka, asfalt prze-cudowny (genialny bump-mapping i efekty świetlne, nic tak nie napier.dala w oczy jak asfalt odbijający słońce przy pędzie 300 km/h), samochody prawda, mają mniej polygonów, ale są bardziej plastyczne i IMO lepiej wyglądają stłuczki w ich wykonaniu, iskry przy pocieraniu się aut to majstersztyk, a same trasy... Piękny blur i wiele nawet stosunkowo dalekich obiektów... Może i Burnout Dominator oraz Revenge są bardzo ładne, ale według mnie Burnout 3: Takedown mało która gra może pobić (a na pewno nie Dominator i Revenge). Nie tyle co w kwestii ilości polygonów na ekranie, ale o sam kunszt wykonania gry i wspaniałości efektów przy jednoczesnym pięknej płynności... A już na pewno B3 nie jest grą brzydką .

Kur.wa a na gamefaqs.com to nie łaska? No bez jaj, nie mów, że to takie ważne i przełomowe, że musisz wiedzieć, czy sie w tym miesiącu pojawi. Pewnie twój HC Room tam ma być czy coś i sikasz w gacie. Proszę jakiegoś moda o zamknięcie tego tematu... Na stosowny temat przyjdzie pewnie jeszcze czas.

No nic nie poradzę, wiadomo, że trzeba być ostrożnym przy takich operacjach. A jak nie mogłeś odlutować? Nie należy lutować przy baterii... Trzeba odlutować baterię z nóżkami, od carta. I przylutować nową.

ToCA Race Driver 3, Colin McRae Rally, ale 04 i może Medal of Honor. Mam Colina 04 na sprzedaż, jak chcesz kupić to wal na PM.

Jak Poradnik jeszcze nie powstaje to nic nie powiedzą, nie? Nie muszą zresztą zdradzać na razie jego treści . Daj spokój.

A może będą do odlutowania, co? Gdyby nóżki miały być do oderwania to już totalna lipa by była . Czy na GBA są jeszcze jakieś zapowiedzi nowych gier, będą wychodzić jeszcze jakieś tytuły?

a no może Jak to jest, że masz 100 % a nadal piszesz? Jakeś czity tu widze...

F5 czy co? W każdym razie wiedz, że jest tam jakis brzydal z wąsem.

Spytaj się kolesia. Dodam tylko, że do kardridża można zamontować obojętnie jaką bateryjkę 3V, chodzi tylko o to, by się potem kartdridż domknął.

Każda konsolka ma ten temat, czemu gejmboje nie mają mieć? Oczywiście piszemy tu, kiedy mamy wątpliwości, co tego, który tytuł spośród kilku wybrać bądź chcemy posłuchać opinni nt. danej gry. To zaczynamy... Co sądzicie o Castlevanii: Circle of the moon na GBA?

Burnout 3: Takedown. Już dwa razy pozbywałem się tej gry, dziś idę powymieniać gierki w Trytonie i co widzę!? Burnout 3: Takedown za szybą. Swojego sprzedałem 3 dni wcześniej, więc... od razu wymieniłem za MotoGP 4. Nie mogę bez tej gry żyć normalnie !

No można było. Ale tu nie wiedzieć czemu nie da się...

Nie.

A niby jak chciałaś to zrobić XD?

lol, to było genialne Samuel . Dwie fajne murzynki, kilka moogli i mamy Viera . Ja myślę, że podpierdalają z banku spermy kilka kubeczków i po sprawie.

Oj tak - grafa IMO (ciągle szuram na PS2, więc chyba nie mogę narzekać za dużo na grafikę) jest spoko, niech będzie nawet średnia, byleby hulało płynnie. Nie mówiąc o 60 fps ...

4. Niestety, na GBA nie można wymieniać pokemonów z konsolami GBC. Wyczytałem to gdzieś, ale niedługo mam zamiar to wypróbować. I wtedy powiem na 100 %. Seria Pokemon... hm, gra dziecinna, kierujemy chłopczykiem/dziewczynką i zbieramy dziecinne stworki i nimi walczymy... Ale do jasnej cholery, jakie to jest grywalne! Konstrukcja jest jak ze zwykłej gry staroszkolnej gry PRG, ale cały pomysł ze zbieraniem stworów, które spotykamy po drodze jest genialny! Wyobraźcie sobie, że w takim FF kierujemy jednym bohaterem, ale możemy wszystkie potwory, które mamy po drodze złapać i trenować, a potem wystawiać po drodze po swojej stronie... Kapitalny pomysł! Zresztą, co ja będę tłumaczył, chyba każdy je zna . Pokemon Blue/Red/Yellow - stare, ale jare. Grafika prosta, ale gra nic na tym nie traci. Tu mamy standardowe 151 pokemonów, które chyba wszyscy lubimy. Jak na razie Blue to moja ulubiona część, wiadomo, ta była pierwsza. Skończyłem chyba ze 4 razy zaczynając za każdym razem innym pokemonem i potem bawiąc się link kablem skończyłem grę mając od samego początku całą wielką trójkę... Eh, przy tej grze chyba ze 200 h spędziłem. Pokemon Gold/Silver/Crystal - słabo znam. Niestety nigdy nie miałem do czynienia z prawdziwą, oryginalną wersją. Zawsze jakieś tandetne ripy. Z tego co wiem, grafika jest śliczna jak na GBC, pokemonów wiele, choć nadal są te stare, lubiane a możliwości jest mega-dużo. Telefon, trzymanie przez pokemony przedmiotów, rozmnażanie pokemonów, nowe przedmioty, grafika, animacje... No po prostu miodek. Pokemon Ruby/Szafirowe - Mam Ruby, wymieniłem bateryjkę i dopiero zacząłem zabawę. Na szerokim ekranie GBA zupełnie inaczej się gra, nowe menusy, pokemony, zupełnie nowe animacje, dobra grafika - ale to wciąż stare dobre pokemony, wciąż je kolekcjonujemy i wciąż kupa zabawy... Co tu dużo mówić, masa zabawy się przede mną szykuje . Ogólnie cała seria to chyba najlepsze gry na Gameboye, a na pewno jedne z najlepszych RPGów jakie są.

Więc tak - to nie jest takie trudne. Jak wiadomo, w piratach jest to troszkę inaczej, u mnie np. była to bateria wetknięta między dwie blaszki i wszystko zgrzane, by się trzymało. Wystarczyło płaskim śrubokrętem podważyć blaszki, potem wziąć i wsadzić nową baterię nową, u mnie plusem do dołu, gdyż tak blaszki prowadziły. Potem kropelka na blaszki i gotowe, gra znowu sejwuje!

Nie chcę nic mówić i nikogo złościć, ale patrząc na te screeny... Stwierdzam, że w porównaniu do dzisiejszych pozycji GTA jak zwykle wypada słabo . Gra będzie wielka i wspaniała, ale to już chyba jakieś fatum, że GTA zawsze odstaje. Wielkie żyjące miasto i free-roaming zawsze mają swoją cenę.

Gdyż gra nie może być eksportowana na inne rynki (tzn. może, ale kto z Niemiec czy Włoch chciałby grać w grę po Polsku?). Dzięki temu gra może być sprzedawana po niższej cenie, gdyż jest bezpieczeństwo, że gra nie ućknie na inne rynki.

No, z tymi grami w Anglii różnie. Ja co prawda wróciłem z 21 nowymi grami za bezcen praktycznie, ale trzeba uważać, bo często się trafia na beznadziejnie porysowane gry. Więc różnie z tymi cenami, bo można za funta trafić na idealne Pro Evo 4, ale możesz wydać 5 funtów na grę w beznadziejnym stanie, a przed zakupem nie możesz przecież sprawdzić stanu gry. Loteria - czasami tracisz na okazję, czasami kupisz praktycznie niezdatną do użytku grę .

Sry za duoble post, ale znalazłem odpowiedź na swoje pytanie: Aby skasować save'a w Mario Kart Super Circut na GBA, należy przy włączaniu gry przytrzymać L + R + B + Start i na pytanie odpowiedzieć Yes. To spowoduje skasowanie wszystkiego, co dotychczas zostało osiągnięte.

No właśnie to jest to. Na początek kupuje się PS2. A potem gry. I gry. I gry. Nierzadko wydaje się na nie 5x więcej co na konsole. A potem, gdy człowiek chce coś sobie konkretniejszego kupić, okazuje się, że można sprzedać kilkanascie gier i mieć kupę kasy i wymarzony przedmiot. Tyle, że potem pojawia się problem - ukochane gdy czy wymarzony przedmiot... Na koniec się okazuje, że jednak gry były lepsze i co wtedy?